ZALOGUJ SIĘ

Ściana w nauce po dotarciu w okolice poziomu B2

zmodyfikowany: 5 lat temuostatnia aktywność: 5 lat temu
W ciągu ostatnich dziesięciu lat (mam 26) moja znajomość języka nie uległa w zasadzie żadnej zmianie. Jestem w stanie przekazać wszystko co chcę, nie mam problemu z mówieniem (co najwyżej trochę się jąkam, czasami brakuje mi słowa i muszę kombinować naokoło, natomiast wszystko jestem w stanie bez problemu przekazać). W piśmie też sobie jakoś radzę, natomiast w pewnym momencie dobrnąłem do ściany. Nauka nowych słów nie ma za bardzo sensu, bo na pewnym poziomie pojawiają się już tylko słowa, których nie używa się zbyt często i nawet jeśli uczę się kilka miesięcy, po kolejnych kilku miesiącach prawie żadnych z tych słów nie pamiętam, bo nie mam ich jak utrwalić - rzadko występują, więc z założenia się nie utrwalają przez częste użycie. Większość mojej znajomości języka wynika z grania w gry (gdy spolszczenia były dość rzadkie, siedziałem po prostu w wieku jakichś 12 lat ze słownikiem papierowym w ręku). Gramatyka przyszła przez naukę w szkole, a utrwaliła się podczas prac domowych/podczas pisania na internetowych forach. Mam bardzo duże problemy z listeningiem. O ile dogaduję się w czasie rozmów twarzą w twarz z nie-nativami, to podczas calli w pracy (kiepska jakość dźwięku) z nativami mam bardzo duże problemy ze zrozumieniem tego, co chcą mi przekazać. Próbowałem oglądac anglojęzyczne sitcomy, w których jest dużo dialogów, żeby jakoś się osłuchać z językiem, natomiast to nic nie daje. Ktoś z Was miał podobne problemy i poradził z tym sobie?

Edit. https://open.spotify.com/episode/05rOjcVI5Qus9qZex7VZxX?si=H7U-99mJQWmMfmLBWuOTkw
Podsyłam link do przykładowego podcastu, jaki właśnie puściłem sobie w tle. Teoretycznie podcast ma być prowadzony tak, by pokazać prawdziwą rozmowę dwóch Brytyjczyków, a prowadzący w innym odcinku stwierdził, że wręcz irytuje go w innych podcastach, że są prowadzone jak dla idiotów. Problem w tym, że ja rozumiem tu prawie wszystko, a jeśli mówić o ogólnym kontekście zdań - wszystko. I co w związku z tym, jeśli nie jest tak w rozmowie z native'ami? Jeśli oglądam serial i łapię tylko kontekst, a wielu zdań nie rozumiem? Zwykła rozmowa tego typu to nie jest żaden problem, natomiast kiedy pojawia się jakiekolwiek skomplikowanie, już pojawiają się schody. Żeby nie było, nie chodzi mi tutaj tylko o problemy z listeningiem. To jest najbardziej istotny z nich, ale dalej nie widzę sposobu, by nauczyć się jakichś bardziej skomplikowanych zwrotów, idiomów, słów i je sobie utrwalić, bo w sumie jak to się robi?
ToTomki

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.

 

Podobne wątki