futbolowa |
? | Gość |
futbolowa - To prawda, bardzo popularny błąd. Spotykany również u moich dawnych wykładowców. Zresztą i oni lubili tudzieżować i bynajmniejować w najmniej odpowiednich momentach :)
-
12 lat temu
|
+5 |
Bilberry - to akurat to gwara, np. stopień schodów to "schodek", a w gwarze mówi się "schoda"
-
12 lat temu
|
+1 |
Gość - Mnie czasem kusi, żeby odpowiedzieć żartem "Nie mówi się za półtorej roku, tylko za półtorej roki".
-
12 lat temu
|
+2 |
Wykup dostęp, aby dodać komentarz.
piter_c |
Otus - Jeszcze gorsze jest wlepianie angielskich słów/zwrotów choć mamy własne.
W czasie meczów: offside, corner, team spirit,standing ovation, timing. Nóż się w kieszeni otwiera. Abo to co się dzieje na forach. Niedługo jak się człowiek odezwie po polsku na ulicy, to go będą pokazywać palcami. Kraj poliglotów :P - 12 lat temu zmieniany: 12 lat temu |
+2 |
futbolowa - Albo mejkap, szoping, bukowanie, team, coach itd.
I sex, sexu, sexa - aż zgrzytać zębami się chce :] - 12 lat temu |
+3 |
piter_c - Tak, ale trzeba tu rozróżnić język mówiony, kolokwialny od słowa pisanego. Temu pierwszy spotyka się zawsze z większym pobłażaniem. Natomiast "krew-kartę" widziałem kiedyś na oficjalnym dokumencie. To samo "test-mecz", jest prawie w każdym artykule o piłce nożnej.
-
12 lat temu
|
+2 |
futbolowa - Fakt, mowa jest ulotna, z reguły spontaniczna, a więc można ją traktować bardziej ulgowo. Pismo jednak nie zapomina i właściwie nie wiem jak można posiłkować się kolokwializmami czy mało eleganckimi zapożyczeniami w przypadku pism czy dokumentów, które mają swoje określone wyznaczniki gatunkowe. Mało to profesjonalne :)
-
12 lat temu
|
+4 |
Bilberry - przecież w futbolu jest pełno anglicyzmów, jak choćby "gol", choć mamy swoją "bramkę"
-
12 lat temu
|
+1 |
futbolowa - Ale myślę, że taki "gol" jest do przyjęcia (właściwie od dawna funkcjonuje w naszym języku), podczas gdy np. "golkiper" albo "korner" mnie przerażają. To już takie totalne udziwnienia...
-
12 lat temu
|
+1 |
DAD - Z tych piłkarskich.
golkiper ofsajd korner defensor tim kołcz Wszystkie je słyszę w relacjach piłkarskich, w języku polskim. - 12 lat temu zmieniany: 12 lat temu |
+1 |
futbolowa - Zdarza się jeszcze "strajker".
Jakoś za "ballem" nie biegają po murawie "plejerzy", a wśród nich nie pojawia się "referi". Czyli wybieramy, co nam wygodnie i wprowadzamy do języka. Nie lubię tego strasznie. O ile występowanie zapożyczeń jest logiczne np. w branży komputerowej, o tyle tutaj jest tylko udziwnieniem. Nie wiem czy takie słownictwo znajduje w Polsce swoich zwolenników... - 12 lat temu |
+2 |
futbolowa - O rany, jak już przy piłce jesteśmy, właśnie usłyszałam w TV [mecz MU - Braga]: "chcemy więcej takich meczy" :) Ciągle tylko meczenie i meczenie.
Swoją drogą, nic mnie tak nie wkurza, jak przekręcanie cudzych nazwisk (lub błędy w ich odmianie), które w relacjach z meczów jest już właściwie normą. - 12 lat temu |
+2 |
Bilberry - słowa takie jak team (tim) weszły już do języka polskiego nie tylko przez graczy, ale także przez komputerowców
-
12 lat temu
|
+1 |
DAD - W komputerowym slangu to jest tego cała masa.
Skupie sie na FPP strzelankach. Tak na szybko to: - ajm (aim) - hedszot (headshot) - rodzer (rodger) - sciagniete z armii amerykańskiej - staf (stuff) - 12 lat temu |
+1 |
KateWBriget - Przykład "zapożyczeń", który mnie najpierw wyprowadził z równowagi, a potem serdecznie rozśmieszył...
Targi Pracy. Cały bilet po polsku. I uwaga: "semi casual dress code"... Aż sprawdzałam w internecie co to dokładnie znaczy... - 9 lat temu |
|
Wykup dostęp, aby dodać komentarz.
DAD |
sofronov - Ten zwrot, choć jest zapożyczony z niemieckiego według części polonistów jest poprawy. Niepoprawnie bywa używany. Mnie jednak też razi.
-
12 lat temu
|
|
sofronov - Według części fizyków czas miał swój początek i będzie miał swój koniec, niektórzy udowadniają to na podstawie drugiej zasady termondynamiki. Możliwe więc jest, że istniało i będzie istnieć kilka czasów, a między jednym czasem a drugim jest międzyczas ;)
-
12 lat temu
zmieniany: 12 lat temu
|
+1 |
Bilberry - @sofronov, jak niby druga zasada termodynamiki udowadnia, że będzie koniec?
przecież ona mówi o tym, że nieuporządkowanie rośnie, a widzialny kosmos zaprzecza temu, bo jest uporządkowany - 12 lat temu |
+2 |
quantum137 - Druga zasada termodynamiki nie udowadnia, że będzie koniec ale podpowiada, że spełniając pewne kryteria, być może nasz wszechświat skończy swoje istnienie jako "zimny", bez gwiazd dostarczających energii pobliskim planetom.
(Naszego wszechświata nie należy utoższamiać w tym kontekście ze wszystkim co istnieje) Jesli juz miałoby sie tak stac to w niesamowicie odległej przyszłości i wystarcająco zaawansowana cywilizacja zapewne znajdzie schronienie w tzw. hiperprzestrzeni. - 12 lat temu zmieniany: 12 lat temu |
+5 |
quantum137 - PS. Jeśli rozpatrujemy kosmos w kontekście zasad termodynamiki (entropii) to nie jest on uporządkowany.
Wielkoskalowa natura wszechświata może być opisywana jako regularna, np. rozkład galaktyk jako całość. Skupiają sie one w regularnych "pasach" cos w stylu olbrzymich brzegów baniek mydlanych, wewnątrz których jest generalnie pustka. W mikroskali wszechswiat jest "kwantową zupą" gdyż próżnia nie posiada zerowej energii. - 12 lat temu |
+4 |
sofronov - zgodnie z drugą zasadą termodynamiki entropia nigdy nie maleje. Nie wdając się w szczegóły z astrofizyki, kiedyś dojdzie do stanu gdy ostatnia materia z czarnych karłów, a później z czarnych dziur zostanie wypromieniowana. Wszechświat w skutek rozszerzania ochłodzi się do zera absolutnego. Dojdzie do stanu gdy entropia nie będzie mogła rosnąć czyli nie będzie żadnych zmian, które pozwoliłyby zaobserwować zmianę czasu. Wtedy czas przestanie istnieć.
-
12 lat temu
|
|
quantum137 - > Wtedy czas przestanie istnieć.
Nie moge się z tym zgodzić. To, że wszechświat kiedyś osiągnie temperaturę bliską zera bezwzglednego wcale nie implikuje zniknięcia czasu. PS. Są przypadki w których entropia może maleć, np. promieniowanie czarnych dziur (promieniowanie Hawkinga). Należy pamiętać, że nie jest to stricte promieniowanie tych obiektów ale poniekąd "promieniowanie próżni", kreacja cząstka-antycząstka, w których antycząstka znajduje się wewnątrz horyzontu zdarzeń i zmniejsza masę czarnej dziury. Być może ten proces doprowadzi kiedyś do stanu w którym entropia jako całość zacznie maleć. Raczej nie wcześniej niż za jakieś 10exp60 lat, jeśli dobrze pamiętam wnioski z tych teorii. - 12 lat temu zmieniany: 12 lat temu |
+4 |
sofronov - To nie mój pomysł a jeśli się nie mylę to Juliana Barbour. Czy ma rację? Hmmm, pojęcia nie mam, ale też mam odczucie, że to ciekawa ale trochę naciągana. teoria.
Brian Cox też popiera taką teorię. Dla tych co chcą podszkolić angielski link poniżej: http://www.amazon.com/The-End-Time-Revolution-Physics/dp/0195145925 - 12 lat temu zmieniany: 12 lat temu |
|
quantum137 - W takich kwestiach jest bardzo dużo teorii.
Piekno nauki polega jednak na tym, że Natura ma gdzieś kto popiera co:) Okaże sie wpraktyce za kilkaset, jeśli nie kilka tysięcy lat:) Pozdrówka! - 12 lat temu |
+4 |
sofronov - Mam dziwne przeczucie, że człowiek jest bardzo daleko od ogarnięcia natury wszechświata. Przepaść może być większa aniżeli pomiędzy teoriami Newtonowską a Einsteinowską.
Pozdro - 12 lat temu zmieniany: 12 lat temu |
|
quantum137 - > Mam dziwne przeczucie, że człowiek jest bardzo daleko od ogarnięcia natury wszechświata.
Z tym się akurat zgodzę:) Dziękuję za ciekawy dialog! - 12 lat temu zmieniany: 12 lat temu |
+4 |
Bilberry - To prawda, że wg tej zasady entropia nie maleje, ale istniejący wszechświat zdaje się jej przeczyć, jest to jedna z zagadek, na które jeszcze nie ma dobrej teorii (jest wiele różnych), tak więc przykładanie tej zasady do wieku wszechświata mija się z celem, bo wszechświata ta zasada zdaje się nie dotyczyć
Chodzi o uporządkowany kosmos, jak pisał Lem nie wiadomo dlaczego materia zbiera się w "kupy". Teoretycznie wszystkie atomy powinny kiedyś zamienić się w atomy ołowiu - 12 lat temu |
+1 |
quantum137 - Teoretycznie wszystkie atomy zamienia się kiedyś w promieniowanie, bo jak wiadomo nawet jedna z najtwarlszych cząstek podstawowych, proton, ma równiez skończony, choć niesamowicie długi czas po którym po prostu się rozpadnie to chyba 10exp30 lat, musiałbym sprawdzić ale mniej więcej to taki rząd wielkości)
-
12 lat temu
zmieniany: 12 lat temu
|
+4 |
Wykup dostęp, aby dodać komentarz.
knorwid |
DAD - Spoko, nie obraziłem się :p
W końcu po to jest ten wątek, aby sobie także pomagać :) - 12 lat temu |
+1 |
knorwid - Cieszę się, sam też wolę gdy ktoś mi zwróci uwagę (JAK to ktoś robi, to też ma znaczenie ;)), by potem nie popełniać podobnych błędów. Pozdrowienia!
-
12 lat temu
zmieniany: 12 lat temu
|
+3 |
futbolowa - Oj, z "bym", "byś" itd. też mam masę problemów.
"Nie rozumie"/"nie rozumię" - zgroza, również tego nie znoszę. Właściwie nawet pojawiłoby się w pierwszej piątce irytków, gdybym akurat sobie o tym przypomniała :) - 12 lat temu |
+2 |
Wykup dostęp, aby dodać komentarz.
angelika1823 |
futbolowa - Ja jeszcze tego słynnego "tam pisze" się nie pozbyłam - wciąż odruchowo zdarza mi się tym sformułowaniem rzucić.
-
12 lat temu
|
+2 |
DAD - Oj tego to ja pilnuje i chyba czasami zwracam uwagę komuś...
Chodzi o to "pisze" - 12 lat temu zmieniany: 12 lat temu |
+1 |
Bilberry - może to też przyszło z angielskigo, gdzie się mówi: it reads
niemniej nie ma co z tym walczyć, język się wciąż zmienia, a liczba ludzi, która mówi w ten sposób pokazuje, że zwrot ten stanie się częścią języka i za jakiś czas poloniści się poddadzą i powiedzą, że to poprawne :P - 12 lat temu |
+1 |
absolwentka - Ja nadal próbuje go wyeliminować razem z "no" zamiast "tak". Jak powiem tak do koleżanki to głowy mi nie urwie, gorzej jak mi się wyrwie w rozmowie z szefem. Później źle się z tym czuję.
-
12 lat temu
zmieniany: 12 lat temu
|
-1 |
absolwentka - Ja się z tym źle czuję, a szef jak słyszy ode mnie takie słowa to tylko rzuca dziwne spojrzenie;) Nigdy nie zapomnę jak zaczęłam studia i powiedziałam do wykładowcy "no dobra, jak sobie chcesz";)
-
12 lat temu
zmieniany: 12 lat temu
|
+1 |
futbolowa - A wiesz dlaczego spytałam? :))
Wpasowałaś się idealnie w nasz wątek pisząc "czuje", mając na myśli "czuję" :) - 12 lat temu |
+2 |
Wykup dostęp, aby dodać komentarz.
BlackAdder |
DAD - Nie no obiat to już braki językowe na poziomie szkoły podstawowej.
To raczej nie wynikające z przyzwyczajeń, zapożyczeń. Po prostu trzeba wiedzieć jak się pisze obiat, chlep.... i juz :) - 12 lat temu |
+1 |
futbolowa - Ja z kolei uważam, że to efekt braku kontaktu z literaturą. Podejrzewam, że w podstawówce nikt nie palnąłby takiego błędu. Jednak teraz, po latach, kiedy taka osoba nie czyta, a jedynie osłuchuje się z językiem, najzwyczajniej w świecie pisze tak, jak słyszy.
+ zauważmy, że nawet w sieci mamy z tym do czynienia - te wszystkie "boshe", "fakaj się" i "mejkapy" też podłączają się pod to zjawisko. - 12 lat temu |
+2 |
knorwid - Racja 'Futbolowa'. Sam czytam dużo mniej niż za czasów edukowania się. I widzę, jak to zubaża język. Zwłaszcza z tym pisanym są wtedy większe kłopoty. A kiedyś z ortografii były same piątki, dziś ... [przemilczę]
-
12 lat temu
zmieniany: 12 lat temu
|
+2 |
futbolowa - Dziś warto polegać na przydatnych narzędziach, wmontowanych w przeglądarki i edytory tekstów. Tyle tylko, że one nie każdy błąd podkreślą. Ot, choćby "rozumie" - niby nie podkreśla, a jednak w pewnych sytuacjach - jak już dyskutowaliśmy - jest to błąd :)
+ oczywiście te wszystkie narzędzia prowokują nas do językowego lenistwa. Podkreśla - mechanicznie poprawiamy i już. Warto chociaż wyciągać z tego wnioski :) - 12 lat temu |
+2 |
absolwentka - No własnie o tym pisałam wyżej. Ja mam z tym problem od zawsze i nie jest to wynik braku kontaktu z literaturą, a raczej pewna dysfunkcja (nie wiem jak to inaczej nazwać). Odmieniam sobie takie wyrazy, gorzej jak po odmianie nadal jestem w punkcie wyjścia. Takich słów uczę się na pamięć, aby nie popełniać takich błędów (wiem dla was to dziwne, podobnie jak dla osób w moim otoczeniu, których czasem pytam o takie pierdoły). Jest to męczące i nikt nie wie, skąd się to wzięło. Podobnie jak problem z rozróżnieniem cyfra arabskich. Mogę się ich uczyć bez końca, a i tak efekt będzie podobny.
-
12 lat temu
zmieniany: 12 lat temu
|
|
askawska - Absolwentka, Na pewno chodziło Ci o arabskie (1, 2, 3...), a nie rzymskie (I, II, III...)?
-
12 lat temu
|
+4 |
Wykup dostęp, aby dodać komentarz.
DAD |
knorwid - W szkole średniej jeden z nauczycieli oduczał tego, mówiąc delikwentowi, który miał kłopot z "strz": 'leciała jak szczała'. Działało ;)
-
12 lat temu
|
+4 |
knorwid - Dzięki. Swoją drogą zastępowanie słów 'gdy/kiedy' słówkiem 'jak' stało się już chyba normą (?). Kiedyś było błędem.
-
12 lat temu
|
+2 |
futbolowa - Z anegdot tego typu:
pewna grupa w moim instytucie, po upłynięciu studenckiego kwadransa zostawiła jednej z najbardziej surowych wykładowczyń wielką kartkę, z napisem "grupa WSTAWIŁA się w całości" :) - 12 lat temu |
+2 |
futbolowa - Sądzę, że dalej jest błędem. Tzn. pewnie akceptowalnym, jak słynne "przyszłem", które weszło do języka, ale można by tego unikać, tak jak powinno się unikać "wpierw" i "kilkukrotnie", o których wspomniałam wczoraj.
-
12 lat temu
|
+1 |
knorwid - Piękne z tym 'wstawieniem się'! ;) Co mieli zrobić po tak długim czekaniu ;)) Szkoda, że nigdy nie byłem w tak rozrywkowej grupie ;P
A co z wołaczem (dot. imion)? Zanikł czy po prostu zanika? Kto dziś mówi Mariuszu, Olu? Cześć Mariusz, cześć Ola - raczej mianownik się wszędzie słyszy. Także w mediach. Zatem to JUŻ raczej norma językowa. p.s.) Ja 'przyszłem' nie potrafię zaakceptować ;/ Ten brak wołacza w imionach tak. - 12 lat temu zmieniany: 12 lat temu |
+2 |
futbolowa - Moja koleżanka zawsze na mnie krzyczy "nie mów do mnie w wołaczu", kiedy zwracam się do niej "Sylwiu". Faktycznie już prawie w ogóle się tego nie stosuje. Brzmi poważnie, nieco przestarzale. A szkoda, bo przecież to bardzo elegancka forma.
-
12 lat temu
|
+2 |
askawska - Mnie bardziej niż mianownik zamiast wołacza irytuje wołacz zamiast mianownika:
Siedzi JASIU na lekcji... Robią tak i z innymi zakończonymi miękko w temacie: Tadziu (poszedł), Kaziu (zrobił), Mieciu, Zdzisiu, Krzysiu, misiu... i chyba siłą rozpędu z ich zgrubieniami: Krzychu, Zdzichu... - 12 lat temu zmieniany: 12 lat temu |
+4 |
Wykup dostęp, aby dodać komentarz.
futbolowa |
knorwid - Pisałem tu o tym dzisiaj, przeoczyłaś ;) Ale potarzać trzeba. Racja. Nowy wiek, nowy kłopot ;) Choć, przyznaję się, sam źle mówiłem na początku DWA TYSIĄCE pierwszego roku. Raz mnie poprawiono i ... wystarczyło ;)
-
12 lat temu
zmieniany: 12 lat temu
|
+4 |
futbolowa - O rany, faktycznie, sierota ze mnie :) Musiałam się zagapić.
W każdym razie powtarzanie jest kluczem do sukcesu, więc nie ma tego złego :) - 12 lat temu |
+3 |
Bilberry - wzięło się to z tego, że był rok dwutysięczny, a potem dwa tysiące pierwszy
-
12 lat temu
|
+1 |
Wykup dostęp, aby dodać komentarz.
zorija |
knorwid - Słusznie, 'przygotowuje' od 'przygotoWYwać' - tak ciężko zgubić to 'wy' ;/ Trudny mamy ten język ;)
-
12 lat temu
|
+3 |
futbolowa - Oj, trudny! Tyle tu reguł, wyjątków, odmian, zdrobnień i spieszczeń, że gdybym miała je wyłożyć obcokrajowcowi, nigdy bym sobie z tym nie poradziła. Stąd jestem pełna podziwu dla każdego, kto uczy się polskiego.
-
12 lat temu
|
+2 |
Wykup dostęp, aby dodać komentarz.
chinyere |
Wykup dostęp, aby dodać komentarz.
futbolowa |
askawska - Jeśli chodzi o kisiel, to chyba obie formy są poprawne, ale sprawdzę jeszcze raz w słowniku. :)
-
12 lat temu
zmieniany: 12 lat temu
|
+4 |
futbolowa - O, nigdy nie spotkałam się z tym, żeby jakiś słownik uważał tę formę za poprawną. Ale też nie przeglądałam ich nie wiadomo ile, więc poczekam na efekt Twoich poszukiwań :)
- 12 lat temu |
+1 |
Gość - Ja lubię zaglądać od czasu do czasu do internetowej poradni językowej PWN. Na temat kisielu i kiślu też się wypowiadali: http://poradnia.pwn.pl/lista.php?id=3584
-
12 lat temu
zmieniany: 12 lat temu
|
|
askawska - Osobiście mówię "kisielu", ale przestałam poprawiać mówiących "kiślu", jak się dowiedziałam, że tak też można. Autorytetem nie był jednak słownik - zajrzałam. Napisane jak wół: kisielu, nie: kiślu. Musiałam to pewnie zaczerpnąć z innego źródła, które uznałam za wiarygodne.
Zwracam honor. :) - 12 lat temu |
+5 |
futbolowa - Nie trzeba niczego zwracać, nie upierałam się :))) Ale dzięki za rozwianie wątpliwości!
-
12 lat temu
|
+1 |
Wykup dostęp, aby dodać komentarz.
askawska |
futbolowa - O "przekonywającym" również dowiedziałam się stanowczo zbyt późno.
Z apostrofami też się czasem gubię, jakoś pewne oczywiste reguły nie chcą mi wejść do głowy. Dzięki za ciekawy głos w dyskusji! - 12 lat temu |
+2 |
Wykup dostęp, aby dodać komentarz.
E | elderflower |
DAD - Ta... ja widziałem jak do espresso klient wlewał wodę którą otrzymał wraz zakupionym produktem :)
No ale to nie temat gastronomiczny, więc nie ma co ciągnąc tego tematu :) - 12 lat temu |
+1 |
futbolowa - Ja akurat nie dziwię się, że ludzie mylą te obce nazwy. Zdarza się, że słyszę, gdy ktoś zamawia: bruchetę, bruszetę, bruketę, brusietę, bruczetę i jestem pełna podziwu dla ich kreatywności ;)
-
12 lat temu
|
+1 |
quantum137 - Słownik wymowy EPD podaje wymowę bez "k" czyli w diki jest błąd, ewentualnie nowa/rzadka wymowa.
-
12 lat temu
|
+4 |
Wykup dostęp, aby dodać komentarz.
chinyere |
anialew - Faktycznie brzmi dziwnie. Myślę, że najprościej należałoby powiedzieć "zobaczcie". Pozdrawiam
-
12 lat temu
|
+1 |
Wykup dostęp, aby dodać komentarz.
knorwid |
hilbert - albo "w dniu dzisiejszym nakładam na pana mandat w wysokości 100 zł". "Dzień dzisiejszy" działa mi najbardziej na nerwy spośród wszystkich pleonazmów.
Może "w miesiącu styczniu" będę miał z tym mniejszy problem :) - 12 lat temu |
+1 |
Wykup dostęp, aby dodać komentarz.
futbolowa |
askawska - Odnośnie DO "ubieramy tylko kogoś":
Wyjątek - ubieramy coś: CHOINKĘ. :) Merry Christmas! I chyba jestem pierwsza w tym roku. - 12 lat temu |
+5 |
futbolowa - Pani Kopczyńska chyba nie pomyślała o świętach :))
A dziś przypomniało mi się jeszcze irytujące mylenie "choć" z "chodź". Bardzo tego nie lubię. - 12 lat temu |
+2 |
Wykup dostęp, aby dodać komentarz.
lotte84 |
anialew - No cóż, pytanie brzmi - "kto wyjechał?" i "dlaczego?". Z całą pewnością (mam nadzieję) nie dotyczy to wszystkich naszych rodaków. Pozdrawiam
-
12 lat temu
|
+1 |
DAD - Produkty związane z bling bling (OT to jest)
http://allegro.pl/listing.php/search?string=bling+bling&search_type=1&description=1&location_radio=1&selected_country=&state=0&category=0&order=n&st=gtext&buy=0&ap=2&aid=224833&bid=570 - 12 lat temu zmieniany: 12 lat temu |
|
Mo-Li - Eh, jak to człowiek nic o wielkim świecie nie wie ...
DAD, dzięki za wyjaśnienie. Mam nadzieję, że to nie miał być zamach na mój budżet? I to teraz przed świętami, kiedy wszystko dookoła bling bling... - 12 lat temu |
|
Wykup dostęp, aby dodać komentarz.
quantum137 |
DAD - Naczynia można myć na bieżąco, jak tylko pojawią się w zlewie.
Naczynia można myć regularnie raz na tydzień. :P - 12 lat temu |
+3 |
Wykup dostęp, aby dodać komentarz.
japonskiwachlarz |
Wykup dostęp, aby dodać komentarz.
quantum137 |
futbolowa - Ponieważ "obejść" nie tworzy strony biernej, trzeba znaleźć inne słowo :) Np. Studnia została przeze mnie okrążona.
-
12 lat temu
|
|
Mo-Li - To tak jak z fotelem. Ktoś siedzi w fotelu, ale fotel nie jest "siedziany".
A choć nie jest siedziany, to po dłuższym czasie może zostać wysiedziany :P - 12 lat temu zmieniany: 12 lat temu |
+2 |
quantum137 - Ok, czyli po prostu czasownik obejść jest nieprzechodni jeśli dobrze rozumiem...?
Z drugiej strony jaką częścią zdania jest w takim razie "studnię"? PS. Tylko pierwsze zdanie jest poprawne z tych dwóch, tak? - 12 lat temu |
+4 |
futbolowa - Powiedziałabym, że jest to dopełnienie :)
Czy zwrot "obejść dookoła" jest niepoprawny? Może brzmi trochę w stylu "masła maślanego", ale nie spotkałam się jeszcze z tym, by ktoś uznał go za niepoprawny. Co więcej - w literaturze czy nawet podręcznikach jest używany powszechnie [choć to żaden wyznacznik, tak naprawdę ;)]. - 12 lat temu |
|
Wykup dostęp, aby dodać komentarz.
futbolowa |
futbolowa - Hah, wszystko jest możliwe :)
Dlatego też wspomniałam o bliskich i tym, na których nam zależy. Innym to można życzyć tylko jednego dnia szczęścia ;) - 12 lat temu |
+1 |
knorwid - Wiem, zrozumiałem intencje ;)
Przy okazji i chwili czasu - napisz tu coś więcej o procentach. Nie tych posylwestrowych, ale o odmianie słowa PROCENT m.in. z ułamkami tychże itd. Myślę, że warto. - 12 lat temu |
+2 |
Wykup dostęp, aby dodać komentarz.
knorwid |
askawska - Z tej samej serii, co spadanie w dół, jest też cofanie do tyłu. :)
A z innej beczki: ciekawe, że po angielsku "climb", które najczęściej na polski tłumaczymy jako "wspinać się" można używać i z "up", i z "down". :) - 12 lat temu zmieniany: 12 lat temu |
+6 |
knorwid - Niektórzy to zawsze coś ciekawego znajdą ;)) A może to spadanie w dół to z FALL DOWN ? ;)) j/k
-
12 lat temu
|
+3 |
Wykup dostęp, aby dodać komentarz.
Mo-Li |
askawska - Trzysta plusów, Mo-Li. Ten błąd zauważyłam u paru osób, które bardzo na tym Forum cenię. Raził mnie tym bardziej, że innych błędów językowych trudno się w ich cennych wypowiedziach dopatrzeć; pojawiał się natomiast nader często. :)
Mam nadzieję, że zainteresowani tu zajrzą. :) - 12 lat temu zmieniany: 12 lat temu |
+6 |
Mo-Li - Tak, też zauważyłam, że najaktywniejsi użytkownicy bardzo dbają o formę swoich wypowiedzi, a nawet strofują innych za niechlujne wpisy :) To robi wrażenie i sprawia, że bardzo przyjemnie się z tego forum korzysta. Pozdrawiam!
-
12 lat temu
|
+2 |
Wykup dostęp, aby dodać komentarz.
futbolowa |
Wykup dostęp, aby dodać komentarz.
sand vs gains, którego czasownika należy użyć?
Could tell me please about simplification of grammar in spoken British English
Mieszkam od wielu lat w Wielkiej Brytanii i wciąż mam problemy ze zrozumieniem ze słuchu
Gratuluję i dziękuję! :) - 12 lat temu
I ja pozdrawiam! - 12 lat temu
Ale mniejsza o to. Skupmy się na czym innym :)
Miłej nauki! - 12 lat temu
Wykup dostęp, aby dodać komentarz.