ZALOGUJ SIĘ

Mój codzienne lekcje angielskiego

zmodyfikowany: 4 lata temuostatnia aktywność: 2 lata temu
Nie wiem czy przez to, że robię się starzeje czy to przez technologię i różne obowiązki sprawiają, że trudno mi się skupić.

Robię w ciagu dnia od 3 do 6 lekcji po 40 minut, w trakcie której:
10 minut poswiecam na powtórki na Etutorze
10 minut oglądanie YouTube'a
10 minut Shadowingu serial EastEnders
10 minut czytanie ebooka / audiobooka

Dodałem sobie do tej nauki 5 minut gramatyki na Etutorze
w poniedziałek powtarzam zagadnienia z poziomu A1/A2, we wtorek i środę z B1, w czwartek i piątek B2, w sobotę C1, w niedzielę C2.

Za każdym razem znajduję coś co wcześniej umknęło mojej uwadze.
piotr.grela
jerzy_pozoga - Bez pracy -nie ma kołaczy! He, he ....a jak to po "in English?" He? - 4 lata temu
netis7 - "Robię w ciagu dnia od 3 do 6 lekcji po 40 minut" - to jest 2-4 godzin na angielski ! Szacun, ale mało kto może sobie na to pozwolić... - 4 lata temu
piotr.grela - Zrezygnowałem z TV całkowicie, skasowałem konto na Facebooku...
Jurek - "No pain no gain".
Może uda mi się wydzierżawić "działkę ogrodową" :-)
- 4 lata temu zmieniany: 4 lata temu
jerzy_pozoga - Hi Piotrze-Z ROD działkę można wydzierżawić ale bez możliwości zameldowania. Altanka do 35m2 w podstawie oraz do 5m wysokości. To w sumie 2x35=70m2. ok? - 4 lata temu
piotr.grela - Fajną masz działkę. Gdybym mieszkał we Wrocławiu to chętnie bym taką działkę wydzierżawił. A tak trochę za daleko jest dla mnie. - 4 lata temu

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.

 

Odpowiedzi: 1

Ja zmniejszyłem ilość dodawanych słówek.
W jakimś momencie przesadziłem i było ich tyle, że nie byłem w stanie ich LOGICZNIE przerobić.
Trudno się skupić jak wiesz, że masz MNÓSTWO materiału do przerobienia.
Tak jak każdy komputer, nasz mózg ma ograniczone możliwości...
H
halkins
4 lata temuzmieniany: 4 lata temu
piotr.grela - Kiedyś dodawałem wszystko jak leci i wyszło mi ponad 125.000 elementów w powtorkach.
Rok temu skasowałem wszystko i znowu buduję swoją bazę słów i zwrotów od nowa.
- 4 lata temu zmieniany: 4 lata temu
halkins - Ej... no chyba się pomyliłeś... może 12500 elementów, hihihi.. Naprawdę aż tyle...
Ja dostaje zawrotów głowy jak mam więcej niż 200 słówek dziennie do powtórzenia.
A kasowanie bazy danych przerobiłem już chyba z 3 razy..
- 4 lata temu
piotr.grela - 12500 to chyba teraz mam po roku od skasowania.

Ogromna liczba słów znanych biernie pomaga mi w czytaniu, bo nie muszę zaglądać co chwilę do słownika ale...

mam wielu znajomych, co mają o wiele mniejszą znajomość słów ale lepiej ode mnie mówią.

W poprawie mówienia, bardzo pomaga mi "shadowing" (czyli mówienie, kwestii za aktorami) serialu "EastEnders".
Tylko, na że w tym serialu, ludzie często krzyczą na siebie i mówią: "You ain't my mom", "Maybe Phil is my dad" :-)
- 4 lata temu zmieniany: 4 lata temu
piotr.grela - Halkins miałem taką fazę i powtórek dziennie ponad 200-300, potem mi zostawały najtrudniejsze 30 elementów, wałkowałem je cały dzień... W procesie nauki miałem 130.000 i w poczekalni ponad 30.000 elementów.
Skasowałem wszystko i mam teraz tylko do 50 powtórek dziennie i dodaje tylko słówka i zwroty z serialu EastEnders.
Bo jakbym dodawał wszystkie słowa a właściwie zwroty to bym znowu zakopał się w powtórkach.
- 2 lata temu zmieniany: 2 lata temu

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.

Podobne wątki