Efektywna nauka - czas, sposoby i efekty.

Cześć Kinga!
To jesteś na dobrej drodze.
Ja wykorzystuje każdą wolną chwilę na naukę angielskiego, nawet pod prysznicem, z Google Huba lecą mi lekcje angielskiego.
Często trudno jest znaleźć 30 minut w ciagu dnia ale 4 x 7.5 to się gdzieś znajdzie.

Najlepszą metodą jest mieszanie method.
Moje metody to, powtórki na Etutorze, shadowing czyli powtarzanie na głos dialogów w serialach, filmach.

Podczas takiego oglądania, shadowingu często robię pauzy i screenshoty, ciekawych zwrotów i zdań i dodaje je do powtórek.

Jest to bardzo pracochłonne ale takie zdania, zapadają mi bardziej w pamięci i są naturalne.

Nie należy się zbytnio przejmować gramatyką, ja mam wciaż problemy np. z trybami warunkowymi mieszanymi, mową zależną, stroną bierną i innymi trudniejszymi zagadniami gramatycznymi ale co jakiś czas do nich wracam i stają się one łatwiejsze.

Języka obcego, zwłaszcza angielskiego, nie można się nauczyć raz na zawsze, można go codziennie doskonalić. Język angielski ma wiele odmian i bardzo szybko się zmienia.

Stosuj zasadę 50% / 50 % np. 10 minut powtarzasz słówka, gramatykę na Etutorze a 10 minut oglądasz, czytasz coś po angielsku.

Powodzenia :-)

Bardzo dziękuję za podpowiedzi.
Ciekawy pomysł z tymi dialogami. Chętnie go wykorzystam.

Pozdrawiam :))

Tym, że lepiej ten język rozumiesz niż sama się nim posługujesz, to się nie przejmuj, bo tak jest zawsze w przypadku nauki drugiego języka. Po prostu masz mniej okazji, żeby aktywnie używać angielskiego.

Mnie w uczeniu się pomaga przestawienie się na angielski wszędzie, gdzie się da. Język w komputerze, telefonie itd. wszystko ENG. Kiedy szukam jakichś informacji w wyszukiwarce, nie wiem, na przykład chcę coś zrozumieć z fizyki, chcę przeczytać jakieś informacje ze świata albo szukam rozwiązania problemu, to wpisuję to po angielsku i takich stron szukam. Raz, że można znaleźć dużo więcej informacji, a dwa można nauczyć się poruszania po anglojęzycznych stronach, no i czytanie tekstów o różnym poziomie trudności też wymaga rozumienia, czasem trzeba sobie trochę potłumaczyć. Co do tłumaczeń, jeśli masz taką możliwość, to oprócz polskich korzystaj też z angielskich słowników, dlatego że są dokładniejsze i zawierają definicje, a nie proste tłumaczenie. W ogóle odpowiedzi na 90% pytań pojawiających się na tym forum można znaleźć, szukając ich w Google po angielsku, np. "past simple use", "present simple about future". Jest mnóstwo forów i stron, gdzie nawet trudne zagadnienia z gramatyki są dokładnie wyjaśnione. W języku angielskim są także prawie wszystkie filmiki, które oglądam w Internecie. Na pewno jest mi o tyle łatwiej, że się do tego nie zmuszam, nie traktuję jako nauki, tylko po prostu lubię słuchać treści w tym języku. Dawniej słuchałem też stacji radiowych typu news/talk przez Internet.

Słówek nie lubię uczyć się na pamięć, bo według mnie to i tak jest krótkotrwałe, jeśli nie używa się pewnych zwrotów czy słów, a zasób słownictwa potrzebnego do zwykłej komunikacji jest ograniczony i nie potrzebuję jakichś bardzo rzadkich słówek ze słownika. Wolę tłumaczyć sobie różne rzeczy na bieżąco, a jeśli będą częściej używane, to z czasem się je zapamięta. Poza tym bardzo rozwija mówienie. Jeśli nie masz okazji zbyt dużo mówić, to czasem możesz popróbować mówić po angielsku w myślach albo czytać jakieś teksty na głos. Ten drugi sposób był szczególnie pomocny w nauce wymowy i akcentu. Po to, żeby dokładniej mówić bez polskich naleciałości, oglądałem filmiki dotyczące angielskiej wymowy (youtube English pronunciation), w moim przypadku w wersji amerykańskiej, ale jeśli ktoś woli, to można uczyć się brytyjskiej. Każdy/a ma swoje tempo, więc czasami będzie trochę wolniej, ale spędzając więcej czasu z angielskim, możesz liczyć na postęp.
Piszę o tym, jak ja się uczę. Nie wszystko może ci odpowiadać, jeśli wspomagasz naukę etutorem i chcesz korzystać z jego narzędzi, np. powtórek. Ja z kursu nie korzystam, piszę tylko na forum, bo taka forma uczenia się mnie akurat nie odpowiada.

Ja tylko dodam, że warto nagrywać swój głos. Robisz sobie np. dwa razy w tygodniu sesję nagraniową - albo czytasz jakiś tekst i się nagrywasz, albo sama mówisz na określony wcześniej temat (np. jak Ci minął weekend). Później to odsłuchujesz, porównujesz z oryginałem (np. tekstem czytanym przez lektora) i mniej więcej wiesz w jakich momentach masz problemy (akcent, trudne sformułowanie itd.).
Ja korzystam ostatnio ze strony https://breakingnewsenglish.com , tam możesz odsłuchiwać nagrania lektorów i próbować nagrywać się samemu. Warto wg mnie archiwizować sobie swoje nagrania. Nic tak nie motywuje jak odtworzenie nagrania np. po 2 miesiącach i przekonanie się, że jesteśmy już na lepszym poziomie w mówieniu niż byliśmy wcześniej.
Ja jestem podejrzewam na podobnej drodze co Ty - i też teraz wiem, że muszę skupić się po prostu na mówieniu.

Powiem Wam szczerze, że nie lubię robić powtórek. O wiele większą przyjemność sprawia mi czytanie czy oglądanie coś po angielsku.

Ale z drugiej strony, jak nie powtórzę słówek, zwrotów co najmniej parę razy to nie ma najmniejszej szansy abym je zapamiętał.

Są zwroty, których chyba nigdy nie zapamiętam, choćbym powtorzył, że 100 razy, takie życie...

Piotr ja mam tak samo, nie przejmuj się :) Dobrym sposobem są te powtórki specjalne na takie "ciężkie" zwroty czy słówka...

Cześć

Przy okazji chciałam przypomnnieć o Trenerze wymowy, który dostępny jest w zakładce Gry językowe - https://www.etutor.pl/game/pronunciation-trainer

Może przydać się przy ćwiczeniu prawidłowej wymowy. Powodzenia! :)


Magda