Co sprawia Wam największe problemy w wymowie londynskiej, brytyjskiej
zmodyfikowany: 8 lat temu
Wymowa jest moja piętą Achillesowa. Tak zastanawiam się, co najbardziej sprawia Wam problem w wymowie londynskiej, brytyjskiej.
Mi najbardziej w wymowie nie wychodzi:
1. wymowa dźwięku Schwa w nieakcentowanych sylabach
2. pamiętanie, ze inaczej akcentuje sie słowa, które tak samo się pisze ale spełniającymi inne funkcje w zdaniu, np rzeczowniki, czasowniki
3. Pilnowanie aby nie aby nie wymawiac angielskiego "i" - jak polskiego "i", koncowek "ing" jak - ing
4. wychwycenie i nauczenie się, kiedy naturalnie stosowac "glottal stop" nie wymawiania "t", kiedy pominac "h"
5. Linking r - czesto nie wymawia sie "r" ale kiedy kolejny wyraz rozpoczyna sie samogłoski - to to "r" - trzeba wymawiać
Wymowa jest moja piętą Achillesowa. Tak zastanawiam się, co najbardziej sprawia Wam problem w wymowie londynskiej, brytyjskiej.
Mi najbardziej w wymowie nie wychodzi:
1. wymowa dźwięku Schwa w nieakcentowanych sylabach
2. pamiętanie, ze inaczej akcentuje sie słowa, które tak samo się pisze ale spełniającymi inne funkcje w zdaniu, np rzeczowniki, czasowniki
3. Pilnowanie aby nie aby nie wymawiac angielskiego "i" - jak polskiego "i", koncowek "ing" jak - ing
4. wychwycenie i nauczenie się, kiedy naturalnie stosowac "glottal stop" nie wymawiania "t", kiedy pominac "h"
5. Linking r - czesto nie wymawia sie "r" ale kiedy kolejny wyraz rozpoczyna sie samogłoski - to to "r" - trzeba wymawiać
Wykup dostęp, aby dodać komentarz.