quantum137 |
quantum137 |
alan.madej -
Nie jestem znawcą językowym, a raczej laikiem w tej dziedzinie. Temat wydaje się być ciekawy, jednak nie jestem pewien gdzie dokładnie jest wspomniany (wiel)błąd. - 13 lat temu |
|
alan.madej -
Jeżeli autor porównał rodzajnik "the" do rodzajników "der, die, das", to chyba miał na myśli fakt, że w języku angielskim nie musimy uczyć się na pamięć rodzajników (męski, żeński, nijaki) do każdego wyrazu. Jest to pewne uproszczenie, ale rozróżnienie policzalne/niepoliczalne jest w miarę intuicyjne (nie tylko dla Brytyjczyków), a przede wszystkim nie wymaga nauki słówek razem z rodzajnikiem. - 13 lat temu |
|
quantum137 - I tu jest sedno, dobrze piszesz!:
JEŻELI autor MIAŁ na myśli... Ja jako czytelnik nie jestem wróżka by zgadywać co autor miał na myśli... Jak byk jest napisane, że jest jeden rodzajnik a to nie jest zgodne z prawdą. - 13 lat temu zmieniany: 13 lat temu |
|
alan.madej -
Według mnie, chybionym pomysłem jest porównywanie języków obcych, a dokładniej cech, które mają się nijak do siebie. To prawie tak, jakby powiedzieć, że język polski jest prostszy w nauce, bo ma tylko trzy czasy. Na szczęście podlinkowany artykuł nie traktuje o rodzajnikach w języku angielskim, więc nikt nie będzie w nim szukał informacji z tym związanych. Można więc chyba wybaczyć autorowi jego lekko zgubne porównanie. - 13 lat temu |
|
quantum137 - Mogę się z Tobą zgodzić ale nie jest problemem napisać zdanie tak by wynikało z niego, że jeden rodzajnik pełni tą funkcję a nie że jeden jest w ogóle.
Pisane trochę bez większej troski. - 13 lat temu zmieniany: 13 lat temu |
|
TommyTu - Alan, języki jak najbardziej się porównuje. Więcej informacji na ten temat możesz znaleźć pod hasłem "Gramatyka porównawcza".
-
13 lat temu
|
|
alan.madej - Kolejna ciekawostka dnia dzisiejszego. Dziękuję.
W pełni naukowe pdoejście do tematu jest jak najbardziej akceptowalne, a nawet oczekiwane. W przytoczonym przykładzie, była to nieudolna próba porównania, która skończyła się nieścisłością bliską (równą?) błędowi. Język to grząski grunt, po którym należy stąpać bardzo ostrożnie. Tekst na stronie BBC miał być z założenia prosty i przyjemny w odbiorze, więc autor pewnie starał się nie wypełniać go 'naukowym bełkotem', ale za to wypełnił go błędem. - 13 lat temu |
|
Wykup dostęp, aby dodać komentarz.
Wykup dostęp, aby dodać komentarz.