ZALOGUJ SIĘ

Brytyjski, amerykański - jak ujednolicić swój angielski, prośba o rady

zmodyfikowany: 8 lat temuostatnia aktywność: 4 lata temu
Cześć Wam,

Dopada mnie ostatnio coraz częściej pewien dylemat. Z racji, że jestem w zasadzie samoukiem, angielskiego uczę się z rożnych dostępnych źródeł: podręczniki, Internet, czytam książki, oglądam filmy i seriale, słucham radia (BBC), stwierdziłam, że w zasadzie mój angielski, to jest jakiś bliżej nieokreślony mix ;). Czasem bardziej brytyjski, czasem amerykański. Wszyscy mądrzy w necie mówią, żeby się zdecydować jakiego angielskiego człowiek się uczy, ale... czasem nie jest to nawet wyraźnie zaznaczone (nawet tu na eTutorze mam wrażenie, że niektóre przykłady są czasem bardziej amerykańskie niż brytyjskie).
Czy powinnam się tym przejmować, czy nie? Jeśli tak, to czy macie jakiś patent na to, jak ujednolicić swój angielski? Mam z tym mega problem, bo uwielbiam słuchowiska na BBC, a one przecież są brytyjskie, za to seriale brytyjskie są dla mnie jakieś niezjadliwe, zdecydowanie lepiej mi się słucha, ogląda i rozumie amerykańskie. Książki jakoś też częściej wpadają mi do ręki amerykańskie niż brytyjskie.
Czy w przypadku, gdy nie planuję być tłumaczem przysięgłym języka angielskiego ;) naprawdę takie bardzo istotne jest to bym jasno i klarownie określiła swój angielski?* W wielu miejscach spotkałam się z taka opinią, że jest to bardzo ważne, żeby nie mylić amerykańskiego z brytyjskim. Przyznam szczerze, że ucząc się z różnych fiszek słówek, czasem nawet nie miałam świadomości, że to jest brytyjskie, a to amerykańskie. Dopiero pracując na diki widzę, że mój angielski jest mocno zmixowany, bo czasem bliższe mi jest tłumaczenie brytyjskie, a czasem amerykańskie, ale brakuje mi jeszcze tej świadomości której jest które.

Jak to jest u Was?

Jeśli mój angielki w tej chwili jest zmixowany, to jaki macie sposób na jego ujednolicenie i zwiększenie świadomości językowej? Jak Wy sobie z tym radzicie?

Pozdrawiam,
Marzena

*) W tzw. międzyczasie poczytałam sporo o egzaminach Państwowych i okazało się, że jeśli chciałabym taki zdać, to muszę zachować jednolitość językową i zdecydować się albo na AmE albo na BrE.
S
SmallM

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.

 

Odpowiedzi: 9

Nawet w lekcji w A1, która doszła po zmianach mamy:
Can I have the bill, please? = Czy mogę prosić o rachunek?
May we have the check, please? = Czy możemy prosić o rachunek?
Z innych źródeł wiem, że:
Check = AmE.
Bill = BrE.
Jak więc połapać się w tym wszystkim, skoro wiele systemów do nauki angielskiego nie podkreśla który to angielski, na eTutorze również mixuje się te języki nie zawsze zaznaczając, że to jest BrE, a to AmE...
S
SmallM

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.

Robię powtórki i zobaczyłam, że w nauce słówek tez nie ma jednoznaczności.
telefon komórkowy:

cellphone ** American English , cell American English , cellular phone American English , cellular telephone American English , mobile British English , mobile phone ** British English

Dlaczego jako pierwsza pojawia się wersja amerykańska i ona jest domyślnie wymawiana? To nie jest pojedynczy przypadek.
S
SmallM
SmallM - Inną ciekawostką, nie związaną z tematem są czasem przykłady zdań do słówka ;)
dowód osobisty:
identity card **
Do you have your ID?
Masz swój dowód osobisty?
I don't need your ID, sir, just your name.
Nie potrzebuję pana dowodu osobistego, tylko nazwisko.
Wiem, że ID jest skrótem, ale czasem słucham zdań, żeby zobaczyć jak to słówko wymawiane jest w zdaniach, a w tych nie zostało użyte ani razu :P. Kilka razy się już z takim czymś spotkałam. Czasem miało to więcej wspólnego z tematem, bo przykłady zdań były np. tylko z wersją amerykańską.
- 8 lat temu
KateWBriget - Przykład w tym samym temacie. W lekcji A1-50-2 mamy we wprowadzeniu dwa określenia na 1 maja (brytyjskie i amerykańskie), ale na liście słówek już tylko jedno z nich... Muszę pisać które? - 8 lat temu zmieniany: 8 lat temu

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.

Też ostatnio się nad tym zastanawiałam, więc za radę będę bardzo wdzięczna.
KateWBriget
SmallM - To widzę, że więcej nas z tym samym problemem :) Miejmy nadzieję, że ktoś już ten problem rozwiązał i podzieli się swoim doświadczeniem :) - 8 lat temu

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.

Z punktu widzenia anglisty - problemu nie ma tutaj żadnego. Warto znać wszystkie wersje - nawet jeśli nie dokładnie, to chociaż kojarzyć je i... ewentualnie konsultować je ze słownikiem - po to one są. :-) To prawda, że kurs eTutor skupia się raczej na brytyjskim angielskim, ale błędem by było ignorowanie amerykańskiego - choćby z tego powodu, że jest dużo popularniejszy. To samo zalecamy naszym Użytkownikom.
Prace nad słownikiem ciągle trwają (dodawane są nowe hasła, nagrania oraz zdania przykładowe) i w większości przypadków, gdzie różnice między AmEnglish i BrEnglish występują, staramy się bardziej eksponować te drugie. Jesteśmy więc wdzięczni za zwracanie nam uwagi na hasła, w których ta kolejność nie jest zachowana. Prosimy jedynie o cierpliwość - przy tak dużej ilości haseł zmiany często nie są widoczne na pierwszy rzut oka.

Pozdrawiam! :-)
wojtek.j
Pracownik eTutor
SmallM - No tak, nie da się skupiać tylko na jednym angielskim, mam tego świadomość. Tyle, że jak wyrobić w sobie to wyczucie, który jest który, żeby posługiwać się samemu tylko jednym? Wielu anglistów uważa, że mieszanie angielskiego w wymowie jest błędem. Rozumieć różne, a samemu mówić, czy pisać w różnych, to już dwie odrębne sprawy. - 8 lat temu
Lightning - Jak dla mnie to najlepiej jest sobie założyć osobny zeszyt i wypisywać te różnice (wymowa, pisownia, gramatyka, słownictwo) np. różnymi kolorami, lub pogrupować. - 4 lata temu

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.

Zaczynając naukę z eTutorem miałam obawy, bo kurs skupia (skupiał się wtedy) na BrE a mnie jednak ciągnie do AmE. Podeszłam do tego wtedy tak, że będzie to dla mnie jakaś usystematyzowana baza ale nie jedyne źródło nauki. Oglądam i czytam najróżniejsze materiały. Poznaję oba warianty angielskiego natomiast staram się używać jednego (AmE). Czy zawsze mi wychodzi? Być może czasami nieświadomie miksuję ale nie mam z tego powodu bólu głowy. Ludzie w ojczystym języku popełniają błędy i latami żyją w nieświadomości (albo już im np "włanczanie" w nawyk weszło) a ja mam się przejmować miksowaniem angielskiego? Niedoczekanie. Co do rozróżniania AmE i BrE myślę, że to przychodzi z oczytaniem, osłuchaniem i przede wszystkim z czasem.
B
bacha24
SmallM - Pewnie to dla mnie kolejny straszak. Najpierw bałam się gadać ze względu na błędy, to jak już zaczęłam gadać wymyśliłam sobie FCE i jednolitość językową :P Chyba rzeczywiście trzeba wyluzować, bo nigdy nie będę mówić ani jak Brytyjczyk ani jak Amerykanin ;) Swoją drogą, gdyby nie BBC, to też byłoby mi bliżej do AmE, bo jest po prostu łatwiej dostępny i chyba jednak oni mniej kombinują ;) - 8 lat temu

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.

Szkoda, że nie można tego spersonalizować w taki sposób, że wybieramy czy wolimy podpowiedzi Brytyjskie, czy Amerykańskie. Dla przykładu, to zdecydowanie bardziej wolę uczyć się odmiany Amerykańskiej.
S
SebastianC

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.

W kursie eTutor wszystkie dialogi i czytanki nagrane są przez lektorów BrE. W kursach Business English oraz Diki Angielski nagrania są mieszane - BrE i AmE.

Pozdrawiamy.
dawidturek

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.

Jak kiedyś powiedział mi pewien Irlandczyk,
"muszę się w końcu zdecydować po której stronie Atlantyku chcę być :-) "

Było w tym sporo racji... chociaż podoba mi się o wiele bardziej American-English, to siłą rzeczy przede wszystkim z praktycznych względów musiałem nauczyć się Irish-English, bo tutaj właśnie mieszkam.
I tego się trzymam, chociaż wiem że jest to czasami dziwne i niepoprawne, to mówię tak jak mówią "tubylcy".
Do tego towarzystwo jest tutaj bardzo "międzynarodowe" i każdy mówi ze swoim typowym akcentem. Po kilku latach bezbłędnie wyłapuję kiedy po angielsku rozmawiam z Polakiem, kiedy z Włochem, Francuzem albo Niemcem. Najlepsze jest to, że nikt nie robi z tego większego problemu, tak więc skup się szlifowaniu dobrego angielskiego, a akcent zostaw sobie na koniec.
H
halkins
8 lat temuzmieniany: 8 lat temu
SmallM - Dzięki za rady. Przy nauce w Polsce nie liczę na dobry akcent, jednak chciałabym zrobić certyfikat, a tu podobno trzeba się zdecydować po której stronie oceanu jesteś ;). I to może nie koniecznie z akcentem, tylko słownictwo, pisownia itd, te dwie rzeczy są czasem odmienne w obu językach. Ale może rzeczywiście za wczesny okres by się tym stresować, może z czasem nauczę się rozróżniać, a słówka zawsze można próbować uczyć się podwójnie i AmE, i BrE.

Pozdrawiam
- 8 lat temu
halkins - @SmallM
ja uważam że tych rożnych słówek typowych dla American I British nie powinno być więcej niż max kilkadziesiąt. Zasad (różnic) w pisowni jest zaledwie kilka. Można sobie wygooglować całe gotowe słowniki American-British, jest też sporo filmików na ten temat na YouTube i skoro takie typowe różnice można zawrzeć w dosłownie jednym filmie na YT, to chyba aż tak bardzo bym się tym nie stresował.
- 8 lat temu
SmallM - Czyli to takie trochę demonizowanie przez innych? ;) - 8 lat temu
halkins - Tego naprawdę nie ma tak dużo. Akcent jest rzeczywiście inny, a największy rozdźwięk będzie pewno w "kuchni" i przy rożnych potrawach...
Ale zobacz jak to jest po polsku.... ja na makaron mówię po prostu makaron, a mój kolega z Krakowa mówi na to samo kluski... to co dla mnie kluski, to dla niego znowu pyzy... itd. itd. ale potrafimy się dogadać całkiem dobrze ;-)))))))))
pozdrawiam.
- 8 lat temu zmieniany: 8 lat temu
SmallM - No tak. Dziękuję za ten tekst. Przerazili mnie Ci wszyscy internetowi mędrcy, którzy mówią o czystości języka, a nawet Amerykanie, którzy twierdzą, że ich język jest tak różny od brytyjskiego, że czasem nie potrafią ich zrozumieć (serio takie coś usłyszałam). Może dlatego dałam się ponieść fali. Jeszcze raz dzięki :) - 8 lat temu
halkins - Z pewnością tak usłyszałaś, ale nie w tym kontekście o który pytasz. Można rzeczywiście mieć problemy ze zrozumieniem Szkotów albo Irlandczyków np. z płn. Dublina, ale mówimy tu o akcencie i ich wymowie. Krótko mówiąc w pisowni wszystko wygląda super poprawnie po angielsku, ale jak się odezwą, wow, to można się nieźle spocić żeby ich zrozumieć...
Tu taki mały przykład... zapewniam... wszystko jest po angielsku ;)
https://www.youtube.com/watch?v=mVGInxGfFPI

-
- 8 lat temu zmieniany: 8 lat temu
SmallM - Niestety w tym kontekście na 100% bo było o słownictwie i różnicach między językami, bo to mnie zaczęło interesować, gdy koleżanka podsunęła mi pomysł zdawania FCE, a tam powiedzieli, że trzeba się zdecydować na AmE czy BrE i ich nie mylić, niektóre nieregularne są inaczej, niektóre słówka są inaczej, pisownia niektórych wyrazów jest inna. Z tych wszystkich rzeczy innych akcent jest najmniejszą bolączką, bo z tego co czytałam to wyrazy trzeba wymawiać poprawnie, ale nie przejmują się żadnymi naleciałościami, nawet polskimi. Oczywiście w kontekście zrozumienia pewnie, że jest bolączką i przy używaniu na co dzień, tu jednak chodziło o egzaminy Państwowe. - 8 lat temu
SmallM - Nawet nawiązując do mojego przykładu z góry, sama w knajpie używałam i bill i check, a to chodzi o to, że na egzaminie jak zdecydujesz się na BrE masz użyć Bill, a jak na AmE masz użyć check, bo inaczej potraktują to, że nie znasz dobrze żadnego (tak gdzieś wyczytałam czy usłyszałam w jakimś artykule o FCE) - 8 lat temu

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.

dwie wersje język prawie taki sam😊
M
m.patrowicz
mlesniewska1 - W każdym języku, także w polskim, może być wiele określeń na jedną rzecz czy czynność. - 8 lat temu

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.

Podobne wątki