S | SmallM |
S | SmallM |
Wykup dostęp, aby dodać komentarz.
S | SmallM |
SmallM - Inną ciekawostką, nie związaną z tematem są czasem przykłady zdań do słówka ;)
dowód osobisty: identity card ** Do you have your ID? Masz swój dowód osobisty? I don't need your ID, sir, just your name. Nie potrzebuję pana dowodu osobistego, tylko nazwisko. Wiem, że ID jest skrótem, ale czasem słucham zdań, żeby zobaczyć jak to słówko wymawiane jest w zdaniach, a w tych nie zostało użyte ani razu :P. Kilka razy się już z takim czymś spotkałam. Czasem miało to więcej wspólnego z tematem, bo przykłady zdań były np. tylko z wersją amerykańską. - 7 lat temu |
+3 |
KateWBriget - Przykład w tym samym temacie. W lekcji A1-50-2 mamy we wprowadzeniu dwa określenia na 1 maja (brytyjskie i amerykańskie), ale na liście słówek już tylko jedno z nich... Muszę pisać które?
-
7 lat temu
zmieniany: 7 lat temu
|
+3 |
Wykup dostęp, aby dodać komentarz.
KateWBriget |
SmallM - To widzę, że więcej nas z tym samym problemem :) Miejmy nadzieję, że ktoś już ten problem rozwiązał i podzieli się swoim doświadczeniem :)
-
7 lat temu
|
+3 |
Wykup dostęp, aby dodać komentarz.
wojtek.j Pracownik eTutor |
SmallM - No tak, nie da się skupiać tylko na jednym angielskim, mam tego świadomość. Tyle, że jak wyrobić w sobie to wyczucie, który jest który, żeby posługiwać się samemu tylko jednym? Wielu anglistów uważa, że mieszanie angielskiego w wymowie jest błędem. Rozumieć różne, a samemu mówić, czy pisać w różnych, to już dwie odrębne sprawy.
-
7 lat temu
|
+2 |
Lightning - Jak dla mnie to najlepiej jest sobie założyć osobny zeszyt i wypisywać te różnice (wymowa, pisownia, gramatyka, słownictwo) np. różnymi kolorami, lub pogrupować.
-
3 lata temu
|
|
Wykup dostęp, aby dodać komentarz.
B | bacha24 |
SmallM - Pewnie to dla mnie kolejny straszak. Najpierw bałam się gadać ze względu na błędy, to jak już zaczęłam gadać wymyśliłam sobie FCE i jednolitość językową :P Chyba rzeczywiście trzeba wyluzować, bo nigdy nie będę mówić ani jak Brytyjczyk ani jak Amerykanin ;) Swoją drogą, gdyby nie BBC, to też byłoby mi bliżej do AmE, bo jest po prostu łatwiej dostępny i chyba jednak oni mniej kombinują ;)
-
7 lat temu
|
0 |
Wykup dostęp, aby dodać komentarz.
S | SebastianC |
Wykup dostęp, aby dodać komentarz.
dawidturek |
Wykup dostęp, aby dodać komentarz.
H | halkins |
SmallM - Dzięki za rady. Przy nauce w Polsce nie liczę na dobry akcent, jednak chciałabym zrobić certyfikat, a tu podobno trzeba się zdecydować po której stronie oceanu jesteś ;). I to może nie koniecznie z akcentem, tylko słownictwo, pisownia itd, te dwie rzeczy są czasem odmienne w obu językach. Ale może rzeczywiście za wczesny okres by się tym stresować, może z czasem nauczę się rozróżniać, a słówka zawsze można próbować uczyć się podwójnie i AmE, i BrE.
Pozdrawiam - 7 lat temu |
|
halkins - @SmallM
ja uważam że tych rożnych słówek typowych dla American I British nie powinno być więcej niż max kilkadziesiąt. Zasad (różnic) w pisowni jest zaledwie kilka. Można sobie wygooglować całe gotowe słowniki American-British, jest też sporo filmików na ten temat na YouTube i skoro takie typowe różnice można zawrzeć w dosłownie jednym filmie na YT, to chyba aż tak bardzo bym się tym nie stresował. - 7 lat temu |
+2 |
halkins - Tego naprawdę nie ma tak dużo. Akcent jest rzeczywiście inny, a największy rozdźwięk będzie pewno w "kuchni" i przy rożnych potrawach...
Ale zobacz jak to jest po polsku.... ja na makaron mówię po prostu makaron, a mój kolega z Krakowa mówi na to samo kluski... to co dla mnie kluski, to dla niego znowu pyzy... itd. itd. ale potrafimy się dogadać całkiem dobrze ;-))))))))) pozdrawiam. - 7 lat temu zmieniany: 7 lat temu |
+4 |
SmallM - No tak. Dziękuję za ten tekst. Przerazili mnie Ci wszyscy internetowi mędrcy, którzy mówią o czystości języka, a nawet Amerykanie, którzy twierdzą, że ich język jest tak różny od brytyjskiego, że czasem nie potrafią ich zrozumieć (serio takie coś usłyszałam). Może dlatego dałam się ponieść fali. Jeszcze raz dzięki :)
-
7 lat temu
|
+1 |
halkins - Z pewnością tak usłyszałaś, ale nie w tym kontekście o który pytasz. Można rzeczywiście mieć problemy ze zrozumieniem Szkotów albo Irlandczyków np. z płn. Dublina, ale mówimy tu o akcencie i ich wymowie. Krótko mówiąc w pisowni wszystko wygląda super poprawnie po angielsku, ale jak się odezwą, wow, to można się nieźle spocić żeby ich zrozumieć...
Tu taki mały przykład... zapewniam... wszystko jest po angielsku ;) https://www.youtube.com/watch?v=mVGInxGfFPI - - 7 lat temu zmieniany: 7 lat temu |
+2 |
SmallM - Niestety w tym kontekście na 100% bo było o słownictwie i różnicach między językami, bo to mnie zaczęło interesować, gdy koleżanka podsunęła mi pomysł zdawania FCE, a tam powiedzieli, że trzeba się zdecydować na AmE czy BrE i ich nie mylić, niektóre nieregularne są inaczej, niektóre słówka są inaczej, pisownia niektórych wyrazów jest inna. Z tych wszystkich rzeczy innych akcent jest najmniejszą bolączką, bo z tego co czytałam to wyrazy trzeba wymawiać poprawnie, ale nie przejmują się żadnymi naleciałościami, nawet polskimi. Oczywiście w kontekście zrozumienia pewnie, że jest bolączką i przy używaniu na co dzień, tu jednak chodziło o egzaminy Państwowe.
-
7 lat temu
|
|
SmallM - Nawet nawiązując do mojego przykładu z góry, sama w knajpie używałam i bill i check, a to chodzi o to, że na egzaminie jak zdecydujesz się na BrE masz użyć Bill, a jak na AmE masz użyć check, bo inaczej potraktują to, że nie znasz dobrze żadnego (tak gdzieś wyczytałam czy usłyszałam w jakimś artykule o FCE)
-
7 lat temu
|
+1 |
Wykup dostęp, aby dodać komentarz.
M | m.patrowicz |
mlesniewska1 - W każdym języku, także w polskim, może być wiele określeń na jedną rzecz czy czynność.
-
7 lat temu
|
+2 |
Wykup dostęp, aby dodać komentarz.
Poproszę więcej nagrań słów i zwrotów w brytyjskim angielskim.
Jakie seriale w języku angielskim polecacie?
Nauka nie takie to proste jak sie moze wydawac
Wykup dostęp, aby dodać komentarz.