Dlaczego zwiększyli ilość godzin nauki, aby zdobyć kolejną, wyższą rangę??

To się nazywa MOTYWACJA :)

Moim zdaniem te rangi powinny być jeszcze bardziej czasowo wydłużone. Ja mam trzy gwiazdki po niespełna trzech misiącach - moje uiejętności są na poziomie A2 - więc jaki będzie ze mnie czarodziej językowy za 28 godzin. Chyba , że zostanie to połączone z algorytmem umiejetności np czas na e-tutor * współczynnik umiejętności. Czyli moje 150 h * 2 (A2 poziom) = 300 to dało by dopiero 2 złote gwiazdki. W przypadku 150h użytkownika na poziomie B2 dało by 150h * 4(B2 poziom) = 600 co dało by 4 złote gwiazdki. Dlaczego właśnie tak - ponieważ źle się człowiek czuje, gdy jest na górze rankingu z tak małymi umiejętnościami. Jakie jest wasze zdanie?

A po co w ogóle są te rangi ? Jak będę fanatykiem eTutora to będzie to jakoś wpływać na moją znajomość angielskiego ? Czy mam się chwalić znajomym ?
Oczywiście pytania retoryczne, a rangi zrobili jakie zrobili i po co sobie tym głowe zaprzątać.

waldibe1 póść sobie jakiś film po angielsku to od razu się lepiej poczujesz :p
I nie mówie tego złośliwie, po prostu każdy jest w stanie obiektywnie ocenić swój poziom i żadne rangi nie zrobią tego lepiej.

W żaden sposób nie można utożsamiać poziomu biegłości językowej z rangą, obojętnie ile godzin będzie potrzebne do jej osiągnięcia. To tylko zabawa, gadżet.

Połączenie z poziomem A2 czy C2 również nie będzie świadczyć o niczym, bo mogę podjąć naukę na poziomie o 2 szczeble wyższym niż mój, jeżeli będzie mi się wydawać, że gdy go skończę, rzeczywiście będę ten właśnie poziom reprezentować.

Po co martwić się, że nasza wiedza jest mała, z czasem będzie się ona pomnażać, jeżeli będziemy się uczyć. (ja też jestem niestety z tych gryzących się małymi umiejętnościami, chociaż to nie ma sensu).

W naszej eTutorowej społeczności dialog prowadzą ze sobą osoby, które uczą się miesiąc, rok, pięć lat i 15 lat, mają kontakt z angielskim tylko na lekcjach i za pośrednictwem mediów, i Ci którzy od lat mieszkają w środowiskach anglojęzycznych. Nie da się nas sensownie porównać i usystematyzować.

Na dobrą sprawę nie życzyłabym sobie, by rzeczywisty stan mojej wiedzy, np. zmierzony jakimś testem, pojawiał się obok mojego nicku.

Nie ma to żadnego znaczenia.( Może za jednym przypadkiem ambicji i chęci rywalizacji (jakiej nie wiem ;) ) co i tak jest w sumie pozytwne bo działa in plus na naukę :)
Ranga pokazuje ilość godzin spędzonych na kursie a co za tym idzie większe prawdopodobieństwo że odpowiedź na forum będzie poprawna bądź przemyślana i pochodzi od osoby z wyżaszą rangą jak i wyższą reputacją. Nie jest to osoba przypadkowa a odpowiedź jest najprawdopodobniej przemyślna.

System nazewnictwa jest dopasownay do charakteru zagadanien jakim zajmuje się eTutor i ma za zadanie tylko usystematyzowanie pewnych czasookresów. Dla mnie akurat jest bez różnicy czy będę trenerem jednorożców czy tęczowym skrzatem. Ale raczej korzystam z rad maga niż młodego zielarza ;)

bo chcieli :-) :-) ;-)