"ZAŚWIADCZENIE O ZAMELDOWANIU" - jak to przełożyć na język angielski (odmiana amerykańska)?
2 lata temuostatnia aktywność: 2 lata temu
Chodzi o oficjalne zaświadczenie takie, jakie dostaje się w naszym polskim urzędzie. Jak to przełożyć na język angielski, żeby zrozumieli to Amerykanie?
Chodzi o oficjalne zaświadczenie takie, jakie dostaje się w naszym polskim urzędzie. Jak to przełożyć na język angielski, żeby zrozumieli to Amerykanie?
piotr.grela - Nie wiem jak to jest w US ale w Wielkiej Brytanii nie ma ścisle obowiązku meldunkowego ale płaci się tzw. council tax, podatek lokalny i do jego prawidłowego wyliczenia, potrzebne jest zgłoszenie do lokalnego urzędu, Councilu ile ludzi mieszka w danym mieszkaniu...
Urząd też sprawdza czy dana nieruchomość nie jest wynajmowana na zasadzie - HMO, "Houses in multiple occupation", bo na to trzeba mieć specjalną licencję.
-
2 lata temuzmieniany: 2 lata temu
+3
piotr.grela - Ja na początku swojego pobytu w UK, wynajmowałem pokoje u ludzi, którzy wynajmowali je bezumownie na zasadzie - "gentlemen agreement".
Swoją pierwszą działalność gospodarczą zarejestrowałem na adresie organizacji charytatywnej, jak dostałem rachunek do zapłaty składek ubezpieczeniowych to z tym dokumentem, mogłem otworzyć konto w communal society bank, kasa spókdzielcza.
Moje pierwsze dni na emigracji, był ciężkie, niewiele rozumiałem co Brytyjczycy do mnie mówią.
Ale raz wsiadłem do autobusu numer 25 i jechał w nim nasz rodak i darł się w niebogłosy: "Kurła, 8 lat tu jestem i ani dnia trzeźwy nie byłem"
Pomyślałem sobie jak on dał radę niewytrzeźwieć, to i ja dam radę przeżyć...
-
2 lata temuzmieniany: 2 lata temu
W Iralndii (i pewnie w UK też) nie ma czegoś takiego jak zameldowanie, nie ma więc zaświadczenia o zameldowaniu. Wymagane jest natomiast (np. do założenia konta w banku) "proof of address". Najczęściej jest to wystawiony na daną osobę rachunek za korzystanie z mediów (prąd, gaz). Kiedyś mógł być to też list głównego lokatora (na którego wystawiony jest rachunek) , potwierdzający, że mieszkasz pod danym adresem (z załączonym rachunkiem wystawionym na tego lokatora), nie wiem czy dalej tak jest.
Jeśli już miałbym tłumaczyć zaświadczenie o zameldowaniu, to chyba użyłbym "certificate of address".
W UK też nie obowiązuje zaświadczenie o zameldowaniu ...jeżeli ktoś potrzebuje np.kredytu to musi się okazać że płaci rachunki np.za prąd tak jak" darkobo " to ujął j.w.
Urząd też sprawdza czy dana nieruchomość nie jest wynajmowana na zasadzie - HMO, "Houses in multiple occupation", bo na to trzeba mieć specjalną licencję. - 2 lata temu zmieniany: 2 lata temu
Swoją pierwszą działalność gospodarczą zarejestrowałem na adresie organizacji charytatywnej, jak dostałem rachunek do zapłaty składek ubezpieczeniowych to z tym dokumentem, mogłem otworzyć konto w communal society bank, kasa spókdzielcza.
Moje pierwsze dni na emigracji, był ciężkie, niewiele rozumiałem co Brytyjczycy do mnie mówią.
Ale raz wsiadłem do autobusu numer 25 i jechał w nim nasz rodak i darł się w niebogłosy: "Kurła, 8 lat tu jestem i ani dnia trzeźwy nie byłem"
Pomyślałem sobie jak on dał radę niewytrzeźwieć, to i ja dam radę przeżyć... - 2 lata temu zmieniany: 2 lata temu
Wykup dostęp, aby dodać komentarz.