P | PiotrJanDominik |
Ajdija |
luke19l - No oczywiscie jak będziesz powtarzał to z czasem będziesz zapamietywał słowka i zdania!
-
12 lat temu
|
0 |
Wykup dostęp, aby dodać komentarz.
Wampirka |
Wykup dostęp, aby dodać komentarz.
K | kristof80 |
Wykup dostęp, aby dodać komentarz.
Z | zolty |
Wykup dostęp, aby dodać komentarz.
P | PiotrJanDominik |
Wykup dostęp, aby dodać komentarz.
Z | zenstef |
Wykup dostęp, aby dodać komentarz.
B | bajerek |
Wykup dostęp, aby dodać komentarz.
robertd720 |
Wykup dostęp, aby dodać komentarz.
Wampirka |
Wykup dostęp, aby dodać komentarz.
tomas2011 |
Wykup dostęp, aby dodać komentarz.
stare_jskowronski12 |
Wykup dostęp, aby dodać komentarz.
ryan |
Wykup dostęp, aby dodać komentarz.
quantum137 |
Wykup dostęp, aby dodać komentarz.
W | wimblond |
Wykup dostęp, aby dodać komentarz.
quantum137 |
Wykup dostęp, aby dodać komentarz.
petrosj |
Wykup dostęp, aby dodać komentarz.
quantum137 |
M | mateo_buk |
violino - Wcale nie najlepsza.
Będziesz znał słowa, których nie będziesz umiał użyć. Najlepsza metoda łączy wiele sposobów - i dla każdego jest inna w zależności od predyspozycji. A poza tym, jak quantum pisał, ważna jest nauka w kontekście - co z tego, że nauczysz się: talk, say, speak i tell, skoro nie będziesz wiedział, które kiedy stosować. - 13 lat temu |
+5 |
absolwentka - Dokładnie i dlatego ja zrobiłam sobie tradycyjne (papierowe) fiszki słówko + zdania.
-
13 lat temu
zmieniany: 13 lat temu
|
+1 |
Wampirka - o, ja się uczę z fiszek już od dawna i jestem zadowolona z efektów... Mam co prawda całe pudełko tych karteluszek i ciężko mi już by było zapanować na nimi tak, by wszystkie efektywnie powtarzać w swoim czasie - od tego mam tutora, ale są niezastąpione przy nauce nowych, trudnych słówek.
-
13 lat temu
|
|
Wampirka - Jak jakieś słówko jest dla mnie wyjątkowo toporne, to robię z niego fiszkę (bez zdania) a w tutorze oceniam na 3. Potem przez jakiś czas bawię się tymi fiszkami, tzn. uczę się na różne sposoby, wertuję je kolejno zgadując słówka, układam w kwadraty i w nich wybiórczo odkrywam wybrane karteczki, rozkładam je w widocznych miejscach, układam z nich zdania, itd...
-
13 lat temu
|
|
Wampirka - Jak danego słówka się nauczę, to wkładam je z przodu pudełka. Jak mam wenę, to zaglądam do swoich zbiorów i jak je pamiętam to przekładam je dalej... A za parę dni widzę to słówko w powtórkach, znam je, więc oceniam wysoko, dodaję zdania i zostawiam algorytmowi, by robił dalej swoje.
-
13 lat temu
|
|
absolwentka - I dlatego moje fiszki są pogrupowane i pospinane spinaczami;) Pozdrawiam!
-
13 lat temu
zmieniany: 13 lat temu
|
|
Wampirka - Moje też, a do tego powkładane w grupujące je zakładki... Brakuje mi jeszcze tylko czegoś co mogłoby pogrupować pogrupowane grupy ;)
-
13 lat temu
|
+1 |
absolwentka - Aha
Hehe;) Ja jeszcze nie doszłam do tego etapu;) Może oznacz grupy i zrób spis treści;) Pozdrawiam! - 13 lat temu |
|
Wykup dostęp, aby dodać komentarz.
R | renatabaczek |
izolda666 - Zgadza się mnemotechniki są przydatne. Pamiętam jak się kiedyś uczyłam niemieckiego na ostatnią chwilę przed kołem to dzieliłam sobie słowa na sylaby i tworzyłam sobie dziwne skojarzenia. Pomagało
-
12 lat temu
|
|
Wykup dostęp, aby dodać komentarz.
quantum137 |
mceo - Podoba mi się to 1 zdanie, ja zamsze problem z wybraniem co jest deserem, a co pustynią :)
-
12 lat temu
|
+2 |
Wykup dostęp, aby dodać komentarz.
esterka |
absolwentka - Esterka, nie tylko TY szukasz! Oj przydałby się wyjazd na trochę. Z niemieckim dał mi niezłego kopa. Nie ma rady, bo jak na razie się nie wybieram. Trzeba sobie radzić jakoś w PL;)
-
12 lat temu
zmieniany: 12 lat temu
|
+1 |
bird - Ja przykładowych zdań mam w powtórkach ogromną ilość - dodaję przynajmniej jedno z każdego słowa. Wrzucam też przysłowia, idiomy, itp. Każdy element analizuję i staram się zapamiętać (jakoś to idzie, choć piętą achillesową są oczywiście przyimki). Mi nauka zdań odpowiada i widzę efekty. To nie jest kucie na blachę, raczej zachowywanie w pamięci wyglądu zdania (i pewnie melodii, gdy lektor je odczytuje). Oczywiście gramatyka idzie z pomocą, ale mniej niż więcej.
-
12 lat temu
zmieniany: 12 lat temu
|
+2 |
temerity - dodaje zdanie do powtórek. zgadzam sie - mam problem z przyimkami, a poza tym słowa lepiej się pamieta w kontekscie :). Metoda na przyimki np. "on" wyobrazasz sobie w głowie znaczenie słowa i DZWON :D jesli pózniej nie pamietasz jaki byl przyimek to mysli acha... congratulate - z czym mi sie to kojarzy - jak jest slub to sie gratuluje i DZWON dzwoni aaa... ON :) i tak mozna sobie wymyslic rozne obrazki na skojarzenie roznych przyimkow.
mhm... co do zdan - dobrze tez zaprzyjaznic sie ze słownikiem collocations dictionary - tam sa nie tylko slowa ale tez jak ich uzywac, czy czasownik wymaga gerundu czy infinitive, jakie sa przyimki, zwroty itd. przydatna rzecz. - 12 lat temu zmieniany: 12 lat temu |
+1 |
Wykup dostęp, aby dodać komentarz.
J | jozin90 |
esterka - Ojej! A ja nigdy nie czytam "questions" zaczynających się od "czym się różni słowo..." i "dlaczego użyto ...".
-
12 lat temu
|
|
Wykup dostęp, aby dodać komentarz.
L | luke19l |
DAD - Gratulacje
Polansowałeś się trochę, pochwaliłeś, ale w sumie jest i czym :) Mnie teksty o piciu i staczanu się na dno nie ruszają. Każdy jest kowalem własnego losu. Odebrałem opisywanie tego tutaj jakoś negatywnie, nie wiem dlaczego - przyznaje. Za to na pewno wiele determinacji musiały kosztowac przygotowania i treningi. Gratuluje i życze sukcesów :) - 12 lat temu zmieniany: 12 lat temu |
+2 |
esterka - A dla mnie ten post to pozytyw. Stoczyło się wiele ludzi, dużo wartościowych. Nie każdy ma siłę odbić się od dna, więc cieszmy się każdym takim sukcesem.
Trzymam za Ciebie kciuki, Łukaszu. Jak pisze Dad, bądź kowalem własnego losu. - 12 lat temu |
|
Jokasta - W Twojej wypowiedzi Łukaszu rażą błędy interpunkcyjne itd, ale przesłanie jest jasne. Popieram Cię. ps. Odnośnie biegania, sama biegam od jakiegoś czasu i wszystkim to polecam :)Pozdrawiam.
-
12 lat temu
|
+2 |
absolwentka - Każdy sport jest dobry byle by był uprawiany. Jak to mówią w zdrowym ciele, zdrowy duch;) Ja tam wolę rower, bo mniej obciąża nogi. Pozdrawiam i życzę dalszych sukcesów;)
-
12 lat temu
|
+1 |
Wykup dostęp, aby dodać komentarz.
quantum137 |
Wykup dostęp, aby dodać komentarz.
malagorzka |
absolwentka - Moim zdaniem lepiej czytać coś, co nas interesuje. Mam w domu książki pisane prostym angielskim, ale ich nie czytam, bo mnie nie interesują (w dodatku są nudne). Już wolę coś bardziej trudnego, ale co mnie wciągnie, gdyż wtedy wiem, że się nie poddam i przeczytam do końca.
-
12 lat temu
|
|
malagorzka - no wlasnie skonczylam czytac Family Affairs, napisane przez scenarzystke the Archers...
mimo mojego uwielbienia dla the archers ksiazka jest gniotem, ale bardzo dobrze napisana, wciagnelo mnie na dobre- 440 stron poszlo w tydzien:) raczej bym nie siegnela po ksiazke Jelinek/Coeztze przetlumaczona na angielski. Kiedys czytalam dziwki Marqueza po angielsku i byly ok. Z takich lajtowych angielskich ksiazek jest tez, moim zdaniem, seria o Adrianie Molu. Moim zdaniem wazne by w ogole cos czytac po angielsku (no moze nie tabloidy). To bardzo ulatwia pisanie - tzw. coherence - tego nie da sie nauczyc przez cwiczenia i wkuwanie slowek. - 12 lat temu |
|
esterka - Mam tę wygodę, że korzystam z czytnika, nie muszę zapisywać na telefonie. Podświetlam te nieznane słówka, potem wpisuję do powtórek - czasem po tygodniu lub 2. Gdy nie ma zdania na eT., po prostu przepisuję do notatnika to z powieści (z wykropkowanym słówkiem, żeby powtórek nie zepsuć). Same powtórki robię jednak bardziej tradycyjnie - nie jestem zaawansowana. I na razie czytanie trochę wolno mi idzie.
Czytałam rady pewnej poliglotki, by nie traktować powieści jako źródła nauki i nie uczyć się tych słówek, więc mam lepsze samopoczucie po Twojej wypowiedzi :) - 12 lat temu zmieniany: 12 lat temu |
|
malagorzka - easterka - wiele zalezy od powiesci, jezeli jest wspolczesna to stanowi idealne zrodlo nauki. To jest zywy, aktualny jezyk. dialogi i czytanki w ksiazkach do nauki sa oklepane i uproszczone, za krotkie by nauczyc sie tworzenia spojnych wypracowan. wszelkie cwieczenia gramtyczne sa nudne, zawieraja podstawowe i powtarzajace sie slowka. czytasz, wiec wzrokowo (czesto podswiadomie) zapamietujesz pewne konstrukcje i co najwazniejsze przyimki.
gorzej jak ksiazka stara i jej slownictwo jest troche nieaktualne. mozesz tez szukac ksiazek po angielsku, ktore kiedys juz czytalas po polsku, na pewno bedzie latwiej. - 12 lat temu |
|
Wykup dostęp, aby dodać komentarz.
temerity |
chinyere - hehe, dobre, ja mialam taka taktyke w liceum przy nauce geografii :) w tym przypadku bym uzyla jakiegos skojarzenia z mrówką (ant). Np mrowka w berecie gryzie ex żonę w obfity (płodny)tyłek, az ta entuzjastycznie podskakuje :D chyba juz zapamietalam to slowo
-
12 lat temu
|
+1 |
esterka - Właśnie dziś czytałam artykuł na temat tej techniki - skojarzenia mają być przesadzone (czyli tak jak tu jest: nie 5 dzieci, ale 50), dziwne, ciekawe. Podobno lepiej pamięta się rzeczy mało przyjemne. Szkoda, że w moim przypadku słabo działa (po prostu zapominam z czym miałam słówko skojarzyć ;).
-
12 lat temu
|
+1 |
Wykup dostęp, aby dodać komentarz.
Jak dobrze rozplanować powtórki oraz jak ustawić dobrze tygodniowy plan powtórek?
Nowy system powtórek - nowe powtórki z plusem - błąd czy tak to działa?
Za duzo powtorek pomimo ze czestotliwosc jest niska
Wykup dostęp, aby dodać komentarz.