Co zrobić, kiedy nie nadąża się z wykonywaniem powtórek?

Ja staram się robić jedną lekcje tygodniowo - choć i z tym jest ciężko, a wieczorami przed snem robię powtórki,po około 50 słówek (czasem rano przy śniadaniu). Każdy ma jakiś swój sposób na naukę, może ktoś chce się podzielić na forum.

Pozdrawiam

Ja od niedawna stosuję może dziwną metodę nauki, ale dla mnie jest skuteczna. Mianowicie, jak nie znam jakiegoś słowa to zapisuje je na kartce. W kolejnej turze powtórek mniej więcej kojarzę jakiego słowa szukam i podglądam je na liście.
Przez to, że nie mogłam zapamiętać jakiegoś słowa, ciągle dochodziła mi masa słówek do powtórek. Nie wiedziałam jak przez to przebrnąć, więc moja frustracja rosła. Teraz podchodzę do lekcji spokojniej, nie przyrasta mi tyle słówek i o dziwo lepiej zapamiętuję trudne słowa.
Nie wiem czy będzie to metoda dobra dla wszystkich, ale dla mnie działa. Myślę, że chodzi o to, że przepisując słowa muszę być bardziej skupiona niż przy czytaniu z ekranu.

Zrób sobie przerwę w dodawaniu lekcji. Postaraj się zapanować nad powtórkami. Możesz sobie pomagać fiszkami, sposobem, który podsunęła Muszka albo poćwiczyć te najtrudniejsze słówka w testach trudnych elementów na dziś i z 2 tygodni (ja tak robię). Z czasem powtórek będzie mniej i wtedy znów przerabiaj lekcje, ale powoli, na ile Ci pozwala czas.