Witam, uczę się angielskiego, ale nie mogę się za nic pozbyć "polskiego" myślenia, nawet jak ktoś do mnie mówi, to najpierw analizuję jakiego czasu użył, a potem dopiero konstruuje zdanie, a to często przyczynia się do porażki i szybkiego końca konwersacji, bo momentalnie zapominam języka. Mieliście podobne problemy? Jeśli tak, to jak sobie z tym poradziliście? Dzięki za odpowiedzi
Witam, uczę się angielskiego, ale nie mogę się za nic pozbyć "polskiego" myślenia, nawet jak ktoś do mnie mówi, to najpierw analizuję jakiego czasu użył, a potem dopiero konstruuje zdanie, a to często przyczynia się do porażki i szybkiego końca konwersacji, bo momentalnie zapominam języka. Mieliście podobne problemy? Jeśli tak, to jak sobie z tym poradziliście? Dzięki za odpowiedzi
A wiec problem tutaj polega na tym że masz umysł Polaka, tzn. ze j.polski jest twoim jezykiem który mimo wszystko odpowiada za twoje myśli. Jaka na to rada najprostsza? heh.. Wyjedz do anglii w otoczenie Anglików plus chęci a napewno szybko przyswoisz ten umysł Anglika ;)
Z tym " mysleniem", to nie jest tak latwo. Ja rowniez, tak jak - nowymm- mam ogromny problem z przestawieniem sie na "myslenie po angielsku"!!! Jestem juz jakis czas w Kanadzie i do tej pory mam ten problem- mysle, ze jestem kompletnym antytalenciem do nauki jezykow obcych!!! Staram sie ogromnie to przezwyciezyc i przyznam, ze to mnie demobilizuje we wszystkim.....ale jednak kiedys trzeba bedzie sie przestawic na to " ich angielskie myslenie"- Cieszka sprawa.....ale, sie popracuje:)
Pozdrawiam, to tak na pocieszenie dla- innymm- to "myslenie", to nie tylko Twoj problem, glowa go gory, kiedys nam sie uda!!!
[quote=mradzanowska]ciezka z z kropka a nie sz[/quote]
co do mojej pisowni to z gory przepraszam ale jestem dyslektykiem- problem od zawsze! A do tego nie mam polskiej klawiatury i wszedzie robie bledy, brakuje mi naszych polskich znakow......sorki:(
Nie musisz mieć polskiej klawiatury, ale jakbyś kiedyś potrzebowała użyć polskich znaków to wystarczy, że przestawisz sobie klawiaturę w systemie na polską. Może kiedyś Ci się przyda.
Złośliwość? Napisałam to bo nie każdy o tym wie a mi osobiście przydało się to nie raz. Np. kiedy byłam w Niemczech i musiałam skorzystać z tamtejszej klawiatury, na której układ znaków całkiem znacznie różni się od polskiej. Jedynym moim złośliwym zdaniem dzisiaj na eTutorze będzie następujące:
Zenstefie, nie zachowuj się jak kobieta i nie czytaj między wierszami tam, gdzie autor miał jedynie czyste intencje.
[quote=zenstef]Jakby złośliwość potrafiła fruwać, to byś droga Estiny fruwała jak gołębica[/quote]
Pomóż koleżance ustawić tak klawiaturę, by mogła używać polskich literek. To nie jest takie trudne (miałam ten sam problem i pewna życzliwa dusza poprowadziła mnie krok po kroku i teraz mam nasze znaczki). Sama tego nie zrobię. Jestem nieco skłócona z tym ustrojstwem zwanym "komputer".
Dobrze, że jest taki temat, może się komuś przyda, ja np. nie wiedziałam o jego istnieniu więc rzuciłam hasło, że jest taka możliwość, ponieważ truba sama napisała, że brakuje jej polskich znaków. Oczywiście, że w Kanadzie są ludzie którzy potrafią to zrobić ale jak już napisałam: nie każdy wie, że istnieje taka możliwość więc można nawet nie wpaść na pomysł żeby kogoś spytać. W końcu nie wszyscy muszą się na wszystkim znać, prawda?
A ja tylko chcialam przeprosic za moje bledy...hmmm....wiem, ze niektorych bledy strasznie raza w oczy, mnie akurat to nie przeszkadza....bo ich nie widze hehe...
Skoro istnieje mzliwoszc przestawienia klawiatury, to chetnie bym z tego skorzystala ( o ile wlasciciel komputera mi na to pozwoli). Tylko czy na macintosh-u to dziala? ;)...Ja sama tego nie zrobie, bo o komputerze to wiem tyle co jedynie gdzie go wlaczyc. heh:(
W Mac'u też działa tylko pewnie inaczej się to robi niż w windowsie. Sama niestety nie wiem, jak to zrobić ale na pewno w internecie jest to gdzieś opisane, trzeba by poszukać ;) A właścicielowi komputera to ja bym się nie narażała, lepiej mieć go po swojej stronie ;)
[quote=nowymm]Witam, uczę się angielskiego, ale nie mogę się za nic pozbyć "polskiego" myślenia, nawet jak ktoś do mnie mówi, to najpierw analizuję jakiego czasu użył, a potem dopiero konstruuje zdanie, a to często przyczynia się do porażki i szybkiego końca konwersacji, bo momentalnie zapominam języka. Mieliście podobne problemy? Jeśli tak, to jak sobie z tym poradziliście? Dzięki za odpowiedzi[/quote]
to normalne, myślisz po polsku, a potem tłumaczysz na angielski
aby zacząć myśleć po angielsku:
1. już TomaszP ci napisał, że ważne jest otoczenie, jeżeli mieszkasz za granicą, jak najczęściej przebywaj pośród mówiących po angielsku, czytaj tylko po angielsku, słuchaj tylko angielskich piosenek itd.
2. twój angielski jest słabszy od twojego polskiego, tak więc nie ma sensu układać zdań po polsku, a potem je tłumaczyć na angielski, bo często nie będziesz w stanie tego zrobić (zdania po polsku będą zbyt skomplikowane); układaj zdania od razu po angielsku, będą one wprawdzie prostrze, ale własne
3. nie bój się błędów, gdy ktoś opowiada ci ciekawą historię nie zwracasz większej uwagi na błędy w gramatyce, podobnie jest w angielskim, jeżeli masz coś ciekawego do powiedzenia inni wysłuchają cię nawet jak będziesz popełniać błędy
Wykup dostęp, aby dodać komentarz.