Pytanie to zadaję, ponieważ w powtórkach niedużo zapamiętuję. Czy najpierw opanować zapamiętać ... powiedzmy 3/4 powtórek, a potem przechodzić do następnych lekcji czy tłuc i tłuc powtórki. Może za dużo dodaję do powtórek, dodaję całe zwroty, słówka, jest ich ok. 50.
Pytanie to zadaję, ponieważ w powtórkach niedużo zapamiętuję. Czy najpierw opanować zapamiętać ... powiedzmy 3/4 powtórek, a potem przechodzić do następnych lekcji czy tłuc i tłuc powtórki. Może za dużo dodaję do powtórek, dodaję całe zwroty, słówka, jest ich ok. 50.
Najlepiej żebyś dawał do powtórek te rzeczy z którymi masz problem, potem kiedy uznasz że już zapamiętasz dane słowa wyrzucasz je z powtórek, w ten sposób będziesz miał pewność że nie przeciążasz nauki :)
Ja przerabiam każdą lekcję bardzo dokładnie. Czytam i powtarzam wszystko, nawet jeśli wiem, że to umiem. Jeżeli pojawiają się zwroty, których nie rozumiem - dodaję do powtórek. Dodaję jedynie pojedyncze słowa - nie całe zwroty. Przy powtarzaniu danego słowa dokładnie czytam i staram się powtarzać zdania podane jako przykłady. W ten sposób optymalizuję ilość dodanych słów, a przy okazji powtarzania - zapamiętuję pełne zwroty.
Też zdarza mi się tak, że wałkuję powtórki i nie zapamiętuję ich. Ostatnio wałkowałam do północy i te, których nie zapamiętałam - przepadły (po północy przechodzą na kolejne okresy). Gdy widzę je w kolejnych dniach - nie potrzebuję już całego dnia, aby to zapamiętać.
Siła tkwi w systematycznym powtarzaniu. Nie przechodzę do kolejnych lekcji dopóki nie przerobię powtórek. Czasami jest to nudne, bo powtarzam i powtarzam i są dni, że przez to nie zajrzę do nowego materiału, ale nie chcę aby to obróciło się przeciwko mnie - jeśli nie zrobię powtórek - słowa z nowego materiału dodam do tych powtórek, których nie przerobiłam i koło się zamyka - jeszcze więcej powtórek :-(
A jeśli masz zbyt dużo do powtórzenia - zawsze możesz skorzystać z narzędzia rozkładania nagromadzonych powtórek na kolejne dni.
Każdy ma inny system pracy. Ja mam taki, a Ty możesz mieć inny. Ważne, aby nauka była dla Ciebie przyjemnością, a nie obowiązkiem.
Ja zaczynam od powtórek, bez nich nie biorę się za kolejną lekcję. Lubię też korzystać z zakładki "ćwiczenia" - zauważyłam, że w trakcie przerabiania "fotolekcji", "obrazków" czy "pamięci" nowo poznane słówka łatwo zapadają mi w pamięć i np. przy kolejnych lekcjach kiedy te słówka występują jest mi znacznie łatwiej przy ich powtarzaniu - jestem wzrokowcem. Dla mnie to naprawdę fajny sposób bo nie jestem "przytłoczona" dużą ilością suchych napisów czy zwrotów, po prostu oglądam sobie kolorowe obrazki i w ten sposób coś tam ze słownictwa przyswajam. Ale wiadomo,każdy z nas jest inny i każdy ma inną metodę na przyswajanie wiedzy, trzeba ją po prostu znaleźć. Myślę, że etutor oferuje tyle fajnych możliwości, że w końcu ją znajdziesz :)
Najpierw czyszczę powtórki potem lekcja/lekcje. Jak nazbierało się powtórek gdy miałam dłuższą przerwę to skorzystałam z opcji rozkładania na kolejne dni.
Mój sposób jest taki:
Przez cały dzień co mam chwile to robię po kilka powtórek - aż wyczyszczę wszytko. Pomaga w tym aplikacja na telefon, gdyż nie muszę być ciągle przy komputerze, łatwo odpalić aplikacje zrobić kilka powtórek, wyłączyć. Tak kilka razy w ciągu dnia. Usiąść w parku na ławeczce, lub czekając na kogoś. A u lekarza czy w urzędzie to już obowiązkowo. Do końca dnia powtórki mam wyczyszczone i robię lekcje. Czasem się zdarza że danego dnia powtórek nie wyczyszczę to w łóżku przed snem kończę powtórki by mieć czyste konto przed kolejnym dniem.
Ja mam szacunek, dla tych co sa w Polsce i ucza sie jezykow obcych. Ile determinacji i wysilku trzeba wlozyc aby cos, co dla naitive'a jest sprawa oczywista dla nas stalo sie zrozumiale.
Wykup dostęp, aby dodać komentarz.