ZALOGUJ SIĘ

Pytania, odpowiedzi, moderatorzy i poloniści

zmodyfikowany: 12 lat temuostatnia aktywność: 12 lat temu
Zastanawiam się czy nie przydałby się moderator na forum i w części przeznaczonej na pytania.

Czasami trochę przesadzamy w swoich wypowiedziach. Nie jestem bez grzechu, bo też czasem przekroczyłam granicę dobrego tonu.

Zdaję sobie sprawę, że niektóre pytania są zadane w tak fatalny sposób, że nie nie można nie wyjść z siebie.

Zdarzają się jednak sytuacje, że zadający w miarę poprawne i niewinne pytanie, jest wręcz "zadziobany". To nie może mieć miejsca. Jak widać system plusów i minusów nie zdaje tu egzaminu.

Apeluję do polonistów i purystów językowych o powstrzymanie się, przynajmniej do pewnego stopnia, o wykazanie się pewną wrażliwością, nie tylko językową.
Możliwe, że jestem przewrażliwiona, w każdym razie poczułam się dotknięta publicznie wytkniętym błędem. Niedawno został użyty czasownik "pouczać". Nie życzę sobie być pouczana, nieważne czy jako ogół, czy jako jednostka.

Forum i Pytania nie mogą odstręczać użytkowników od wypowiadania się. Jestem przekonana, że obecnie mogą nawet działać na szkodę platformy.
esterka
futbolowa - Setny raz tłumaczyć się z tego nie będę. Nikt nie zwracał nikomu uwagi na ironiczne i kpiące wypowiedzi (których na forum nie brak), ale już o ciekawostkę językową przedstawioną kulturalnie, bez wycieczek personalnych, trzeba robić taką aferę.

Bądź teraz uczciwa, poodwiedzaj inne wątki i wytknij "grzechy" każdemu, a nie tylko mnie, skoro godzi to zarówno w Twoją urażoną dumę, jak i dobre imię platformy.
- 12 lat temu
esterka - Nie mam zamiaru nikomu nic wytykać. Żle odebrałam Twoją pouczającą wypowiedź, i tak jak każdy, mam prawo do wyrażenia swojej opinii, nawet jeżeli jest niezgodna ze zdaniem większości. W tym nieszczęsnym wątku właśnie Twoja odpowiedź spowodowała, że nie mogłam powstrzymać się z komentarzem, z pewnością z powodu własnych doświadczeń. Naprawdę starałam się jak mogłam nie sprawić nikomu przykrości, a wywołałam lawinę słów. Post powyżej dotyczy Twojej osoby wyłącznie w tym miejscu, w którym mówię o pouczeniu. - 12 lat temu
esterka - Kiedy piszę, że pewne wypowiedzi są niekorzystne dla platformy, to znaczy że właśnie mam takie, a nie inne doświadczenie. Cenię sobie ten serwis, ale jego społecznościowy charakter w ostatnich miesiącach dał mi porządnie w kość. W maju podjęłam decyzję, że nie będę tutaj się uczyć, potem ją zmieniłam. - 12 lat temu
DAD - esterka - nie mam Ciebie w znajomych, to jak Ci mam napisać prywatnie że nie daje się przecinka przed spójnikiem?? :P:P:P:P

Specjalnie to napisałem, dla rozluźnienia sytuacji :)

Dajcie spokój dziewczyny. Jak uważnie czytałem tamten wątek. Obydwie pisząc swoje wypowiedzi, zastosowałyście "smile'a". To już dla mnie było wystarczające do tego, aby odczytać zamiar autora, że nie jest złośliwy.

Wasza wymiana zdań, jest chyba po prostu brakiem zrozumienia, a nie złą wolą.

Przy okazji dodam, że ja jestem czasami złośliwy w komentarzach na et. Nie chamski, ale taki troszkę zaczepliwo-złośliwy. No i co? Ja to lubię :)

pozdrawiam Was dziewczyny :)
- 12 lat temu
esterka - Jesteś w porządku, Dad :) - 12 lat temu
knorwid - Uwielbiam złośliwostki DAD-a ;) Według mnie to ożywcze dla działu z pytaniami i dla forum. Wierzę, że ktoś z dystansem do samego siebie, nie powinien poczuć się 'zadziobany' ;) Jakby nie było WPIS to wypowiedź publiczna (dobrze gdy przemyślana), musimy się liczyć z każdą możliwą reakcją :/ Uśmiech przy każdym pouczeniu/uszczypliwości, moim zdaniem, załatwia sprawę. - 12 lat temu zmieniany: 12 lat temu
DAD - Dzięki ;)

Pozdrawiam
- 12 lat temu

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.

 

Odpowiedzi: 1

Nie potrafię w jednoznaczny sposób odnieść się do Twojej propozycji. Podzielam zdanie, że zdarzają się komentarze, które mogą kogoś urazić, gdyż są rodzajem wyśmiewania się z rozmówcy. Nie jestem też zwolenniczką bezpardonowego wytykania innym błędów. Wiem, że różni ludzie odmiennie reagują na takie sytuacje, niektórzy bardzo się tym przejmują. W swoich wypowiedziach staram się nikogo nie urazić. Mam nadzieję, że mi to wychodzi, choć czasem samemu trudno to ocenić.

Nie wiem jak wyglądała Twoja konkretna sprawa, jak się do Ciebie zwrócono. Sama należę do wrażliwców i wiem jak niekomfortowo można się poczuć, gdy ktoś powie lub napisze coś niedelikatnie.

Jedyna wątpliwość jaka pojawia się u mnie, kiedy czytam Twój post, jest związana z inną sytuacją, która zdaje się być jednym z powodów zgłoszenia tej propozycji. Dla mnie tamta, skomentowana przez Ciebie wypowiedź naprawdę nie jest najcięższym z grzechów pojawiających się na forum. Według mnie nie była wyrażona w sposób niegrzeczny, poza tym była dość ogólna, skierowana niekoniecznie do jednej, konkretnej osoby.
?
Gość
12 lat temuzmieniany: 12 lat temu
esterka - Omawiana wypowiedź była pisana przez osobę wykształconą, niby do ogółu, a jednak to był komentarz do konkretnego pytania. Nawet lubię tę osobę. Nie ma mam na myśli żadnych ciężkich grzechów. Moim zdaniem, ta miła i kulturalna osoba, napisała swój post w ciężkim stylu, używając kategorycznych zwrotów. Gdyby zrobiła to trochę subtelniej, nie zabierałabym głosu.
Jestem prawdziwym dinozaurem, jeżeli tylko mi to się nie podoba. Niewielu z nas to poloniści, dziennikarze, literaci. Piszemy jak umiemy najlepiej, nawet czasem sprawdzamy coś w słowniku. Zrobię błąd, trudno. Widzę inne i też muszę przeżyć. Nie życzę sobie publicznego poprawiania w duchu misjonarskim - odbieram to jako niegrzeczność.
- 12 lat temu zmieniany: 12 lat temu
Gość - Może rzeczywiście użyła trochę suchego, belferskiego tonu, ale ja to odebrałam jako pewnego rodzaju stylizację. Jednocześnie odniesienia do ogółu łagodziły wypowiedź. Każdy jednak odbiera takie rzeczy indywidualnie, dlatego nie będę Cię przekonywać.
Poza tym uważam, że poruszyłaś ważny temat. Nie wiem, czy moderacja jest jedynym rozwiązaniem. Mam natomiast nadzieję, że użytkownicy strony zwrócą na tę kwestię większą uwagę.
- 12 lat temu zmieniany: 12 lat temu
Gość - Ja też nie jestem polonistą, też robię błędy. Osobiście z dużą tolerancją podchodzę do potknięć innych, gdyż zdaję sobie sprawę, że i mnie się one zdarzają. Jedyną rzeczą jakiej nie potrafię zaakceptować jest popełnianie błędów wynikające z niechlujstwa - brak wielkich liter, dziwne skróty i literówki w ilości świadczącej o tym, że autorowi nie chciało się przeczytać swojego komentarza przed wysłaniem. Natomiast jeżeli ktoś się stara, to jest to widoczne nawet wtedy gdy zdarzy mu się popełnić błąd. - 12 lat temu zmieniany: 12 lat temu
DAD - Oj... ja robię masę literówek podczas pisania. Po prostu klepie szybko w klawiaturę i tak się przytrafia. Na szczęście podkreśla mi takie słowa i później poprawiam :) - 12 lat temu
esterka - Każdy lub prawie każdy robi jakieś błędy. O to walczę, byśmy ich sobie nie pokazywali palcem. Nie mam nic przeciwko poprawności, ale nie podawanej w taki sposób. Nie mam pojęcia jak to jest w Waszych środowiskach. W moim nikt nie ma odwagi zwrócić innej osobie uwagi na pewne błędy. Dlaczego tutaj, na publicznym forum, jest inaczej?
Proszę tylko o trochę taktu i wrażliwości.
I co, jestem teraz czarną owcą?
Kogo obraziłam, wyjaśniając Maud swoje stanowisko dokładniej?
Nie chciałam nigdy z kimkolwiek się użerać ani nic w tym stylu.

Wszystkie osoby, które poczuły się dotknięte moimi wypowiedziami tutaj i gdziekolwiek na tej platformie serdecznie przepraszam.
- 12 lat temu
futbolowa - Ale w jaki sposób? Czy ja napisałam: "ej, durniu, piszesz z błędami" albo "bądź łaskaw poprawić swój błąd, bo krzywdzisz moje polonistyczne serce"? Powinnam była dla jednej uwagi założyć osobny wątek? Żeby wyjaśnić sens jego pojawienia się i tak musiałabym nawiązać do pytania zadanego przez tamtego użytkownika. Który - jak widzieliśmy - potraktował sprawę z humorem.

W jaki sposób mamy się rozwijać językowo, jeśli zakażemy innym zwracania nam uwagi czy pokazywania błędów? Błędy dlatego mamy zakorzenione w języku, bo o tym, że są błędami nie mamy pojęcia.
- 12 lat temu

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.