zmodyfikowany: 12 lat temuostatnia aktywność: 9 lat temu
Wiecie co, uczę się tego angielskiego większość życia, posługuję się nim dość często, a do tej pory nie mogę ogarnąć tematu jak w tytule. Wiele typowych konstrukcji znam na zasadzie "często się pojawiają", np. "I've been here", "I've seen that", jednak poza tym poruszam się po omacku. W rozmowie nigdy nie wiem, czy powinnam użyć perfektu, czy też używając go przekombinowuję.
Macie jakieś sposoby na zrozumienie czy też źródła z łopatologicznie wyłożoną wiedzą na ten temat? Interesują mnie głównie przykłady z wyjaśnieniem dlaczego tak, a nie inaczej (bo suchej teorii akurat jest wszędzie mnóstwo). Na pewno najlepszy byłby native, jednak uczę się teraz sama i muszę sobie jakoś radzić :).
Wiecie co, uczę się tego angielskiego większość życia, posługuję się nim dość często, a do tej pory nie mogę ogarnąć tematu jak w tytule. Wiele typowych konstrukcji znam na zasadzie "często się pojawiają", np. "I've been here", "I've seen that", jednak poza tym poruszam się po omacku. W rozmowie nigdy nie wiem, czy powinnam użyć perfektu, czy też używając go przekombinowuję.
Macie jakieś sposoby na zrozumienie czy też źródła z łopatologicznie wyłożoną wiedzą na ten temat? Interesują mnie głównie przykłady z wyjaśnieniem dlaczego tak, a nie inaczej (bo suchej teorii akurat jest wszędzie mnóstwo). Na pewno najlepszy byłby native, jednak uczę się teraz sama i muszę sobie jakoś radzić :).
Trochę dziwne pytanie, gdyż z twojej wypowiedzi wnioskuję, że porozumiewasz się w tym języku bez przeszkód.
Ja rozmawiam biegle po polsku, he, he, więc nie wnikam w szczegóły, bo i po co?
Osobiście znam ludzi, którzy nie mają zielonego pojęcia o gramatyce angielskiej (nie mówiąc już o czytaniu i pisaniu)a porozumiewają się angielskim bez problemu, co im wystarcza. Myślę, że jeśli chcesz zgłębiać temat to bez suchej teorii się nie obędzie, ale w tym wypadku zagmatwasz sobie życie, gdyż teraz to co mówisz jest odruchem, a potem zaczniesz się zastanawiać nad każdym zdaniem. Co innego ludzie tacy jak ja, którym gramatyka od początku pomaga zbudować poprawne zdanie gdyż bezpośredni kontakt z językiem jest utrudniony, muszą znać podstawy gramatyki, bo inaczej ani rusz.Faktycznie to mój pierwszy raz, że odradzam komuś zgłębianie teorii języka.
Myślę, że z tą łopatologią to będzie trudno, gdyż prawie każdy temat gramatyczny jest podparty regułką i tu się koło zamyka.
Moja rada jest taka. Jeżeli masz jakieś wątpliwości w konkretnym przypadku, rzucaj to na forum. Masz niemalże pewność, że pojawią się konkretne podpowiedzi.
Po prostu buduj doświadczenie językowe krok po kroku. Nie zostawiaj wątpliwości nierozstrzygniętych. Reszta przyjdzie z czasem.
Jeśli chcesz wrócić do podstaw lub prawie-podstaw ;) to polecam ci dwa źródła do wyboru:
1) blog językowy http://isel.edu.pl/blog/index.php i niiiiżej na liście masz nagłówek "gramatyka" i tam możesz znaleźć porównania czasów !na przykładzie zdań! + ćwiczenia = tłumaczenie zdań --> wyjaśnienie dlaczego ten czas a nie np. ten drugi.
2) filmiki robione przez nauczycieli native speakerów: http://www.engvid.com/search/?q=perfect&x=0&y=0
Obawiam się, że te filmiki wyjaśniają to zbyt mało szczegółowo jak na twój poziom, ale try it. Jak wejdziesz w konkretny filmik to po lewej stronie obok awatara lektora, będzie napisane na jakim poziomie jest lekcja (od 1 do 3). Filmiki są generalnie przyjemniejsze do przyswajania wiedzy niż suchy tekst.
Witam powiem Ci tak, też uczę się jak ... i mam taki sam problem, ale naj większy problem jest w samej Anglii, o ile w Szwecji rozmowa to bajka o tyle w UK gdzie teraz przebywam to dramat, i nawet dziś była zabawna sytuacja bo boss sam na siebie się wściekał że nie umie mówić czystym językiem, no bo ja umie umie tylko czysto, a z ich to problem...ale przyzwyczajam się i powiem ci trzeba być na miejscu, jeżeli ciągle zmieniasz miejsca to pozostaje po omacku,Pozdro
ja z kolei przerabiam testy skąd tylko się da- w sieci można ich znależć mnóstwo -kupiłam sobie też testy w formie książkowej - nudne to jak licho,ale nie ustaję w wysiłkach i wydaje mi się,że to mi dużo dało,te niezliczone przykłady zdań spowodowały,że zaczęłąm to jakoś ogarniać .Po jakimś czasie nawet to bawi - bo zaczynasz podchodzić do wyników bardziej emocjonalnie ,jak w jakiejś grze hazardowej - co przynosi tylko wymierne korzyści
Wykup dostęp, aby dodać komentarz.