ZALOGUJ SIĘ

nauka angielskiego z eTutor vs Duolingo

4 miesiące temuostatnia aktywność: 4 miesiące temu
Jestem trochę przestraszony. Do tej pory korzystałem z Duolingo. Zrezygnowałem, jak poszli w komercję. Wycieli dyskusje z użytkownikami, jakieś kretyńskie reklamy etc. parę razy spróbowałem ich płatną wersję. Niestety dalej wycięta społeczność, pytania trafiają w próżnię... Mam problem w różnicach pomiędzy odmianą amerykańską a brytyjską tego języka. Zastanawiam się, czy amerykanie i brytyjczycy mogą się porozumieć, skoro mają inne określenia na te same rzeczy, np take a walk vs take a stroll, cooker vs stove etc. Kolejna rzecz, w każdej lekcji jest sporo nowych słówek do nauczenia, Brakuje mi utrwalenia nowych słów w kolejnych lekcjach. Przecież formy gramatyczne można by trenować na już poznanych słowach. Co o tym myślicie?
W
wrocman52
piotr.grela - Duolingo jest dobre dla początkujących, moja żona uczyła się przez jakiś czas a teraz jest na Etutorze. Nie tylko słówka ale wymowa brytyjska znacznie różni się amerykańskiej.

Ciekawostką o Duolingo, którą ostatnio wyczytałem, że zwolnili 10% pracowników i zastąpili ich sztuczną inteligencją...
https://tech.co/news/duolingo-ai-layoffs
- 4 miesiące temu zmieniany: 4 miesiące temu

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.

 

Odpowiedzi: 4

Nawet w przypadku językowych nieporozumień, nadal podobieństw jest więcej niż różnic, więc jeśli rozmówca czegoś nie zrozumie to pewnie dopyta, no i my sami jeśli widzimy że nasz rozmówca jest zakłopotany to możemy wyłapać, ze być może doszło do jakiegoś nieporozumienia. Taka anegdotka, nawet w języku polskim moze dojść do nieporozumień. Dopóki nie wyjechałam na studia nie miałam pojęcia, że takie określenia jak np. zakluczyć czy klamerki to regionalizmy i dopiero miny moich współlokatorek dały mi do myślenia, że chyba nie są to powszechnie znane słowa. Pewne, że są takie określenia, które mogą być kłopotliwe, jak np. jest z hiszpańskim, gdzie wręcz niektóre określenia mogą być obraźliwe w jednym kraju a używane w innym kraju jako słowa o kompletnie innym znaczeniu. Warto gdzieś tam na naszej językowej drodze zwrócić sobie na nie uwagę i o nich pamiętać lub zrobić szybką powtórkę przed podróżą do danego kraju, na co tam lepiej uważać:)
Co do powtórzania słówek w kolejnych lekcjach to mowa o etutorze? Ja akurat korzystam tu tylko z hiszpańskiego, ale pod tym kątem kurs jest skomponowany świetnie - zawsze w czytankach czy dialogach przewijają się właśnie słówka czy struktury, które mielismy okazję poznać wcześniej, w zasadzie jest aspekt, który bardzo sobie tutaj cenię :).
A
AgataO94

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.

Pięknie dziękuję za odpowiedź. To prawda, że Kaszub niekoniecznie w lot pojmie, co Poznaniak miał na myśli. Po schódkach, po prawo etc. Skuli bajtla ta chaja(akurat śląskie). Co do słówek, jestem tutaj dopiero od dwóch tygodni, więc może sytuacja się unormuje. Trochę marudzę, ale w wieku 72 lat już trudniej mi zapamiętywać ;)
W
wrocman52

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.

PS.. Zakluczyc to wiem, ale co to są klamerki? Rozumiem, że nie chodzi tu o zapięcie paska?
W
wrocman52
AgataO94 - Nie jestem pewna w sumie czy będzie jakieś "oficjalne" ogólnopolskie określenie, chyba funkcjonuje też nazwa spinacze do prania, ale google pokazuje, że w sklepach internetowych raczej używa się tych określeń naprzemiennie :). - 4 miesiące temu

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.

Duolingo to dla mnie bardziej gierka, niż prawdziwa nauka języka. eTutor pod wieloma względami wygrywa.
G
greenka33
piotr.grela - Sam idea nauki poprzez zabawę jest super ale nie rozumiem jaki sens mają liczne powtórki słówek typu np. crab na Duolingo...

Ważniejsze od nauki słówek jest nauka czasowników frazowych, idiomów i całych fraz a to tylko na Etutorze...

Ostatnio patrzyłem na wymowę słówek chińskich i jest beznadziejna...
- 4 miesiące temu zmieniany: 4 miesiące temu

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.