ZALOGUJ SIĘ

Dlaczego na etutor nie mozna zadac pytania odbiegajacego od profilu?

zmodyfikowany: 13 lat temu
Ostatnie moje pytanie jak i porzednie bylo bardzo grzeczne aczkolwiek nieco inne niz te ,ktore pojawiaja sie tutaj.Dzieki za wsparcie i za plusy .Bede dalej zadawala nietypowe pytania bo mnie one interesuja.Bazujecie na tutorze ja do tej pory tez ale od dluzszego czasu jezdze do pracy pociagiem i tam czytam gazete i szok gdzie te 150 tys slowek nic znajomego zawsze mam slownik i tlumacze co czytam a jest co tlumaczyc w pracy tez tutor nie ma nic wspolnego z tym czym posluguja sie moi koledzy.Doszlam do jednej konkluzji liznęlas stara babo angielskiego i chcesz sie nim delektowac a chce wiec tutor tutorem w domu w pociagu angielski jakiego w tudorze nie ma a w pracy ciagle niespodzianka bo zaczynam rozumiec coraz wiecej.I tylko na tutora sie czasami wkurzam jak mowi nie po angielsku bo tak tez mam np?zelazo tutor ajen a Anglicy ajron a przyklady mozna mnozyc samo zycie .Cieplutko pozdrawiam zakrecona ale swiadoma uczennica
ipon
slawek4 - Ipon nie wiem, czy widziałaś tą lekcję slangu? Może Ci się spodoba.

https://www.etutor.pl/lekcje/106/417/
- 13 lat temu zmieniany: 13 lat temu

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.

 

Odpowiedzi: 8

Angielski z nauki jest inny trochę inny niż potoczny. Ale na razie musi nam to wystarczyć. Może będą lekcje z potocznego języka! Pozdr
jsepiol
phantasm2001 - I tak portal się rozwija i myślę ze z czasem będzie wiele wiele do nauki...
- 13 lat temu

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.

Myślę, że to o czym piszesz to nie tylko problem etutora. Weźmy jakikolwiek podręcznik do jednego ze znanych egzaminów FCE, CAE, IELTS. Wyglądają podobnie, a są tworzone przez Brytyjczyków. Poza tym angielski, biorąc pod uwagę wszystkie jego odmiany, jest chyba najbogatszym w słownictwo językiem na świecie. Niezależnie co proponują podręczniki i etutor należy samemu dokonywać selekcji przydatnego słownictwa pod własne potrzeby. Nie warto uczyć się słów i zwrotów, których nigdy nie użyjemy.
piter_c
bird -
>Nie warto uczyć się słów i zwrotów, których nigdy nie użyjemy.

Ty możesz nie użyć, ale Twój rozmówca tak ;) Przykład z polskiego podwórka: ciężko wejść w dojrzały dyskurs, gdy ktoś nie wie co oznacza "pejoratywny" czy "ambiwalentny". Choć i tak uważam, że najtrudniejszym słowem jest "przepraszam" :)
- 13 lat temu zmieniany: 13 lat temu
quantum137 - Zgadzam się Malwino z Tobą.
Chociaż "z podwórka" wiem też, że akceptacja tego najtrudniejszego słowa jest często bardziej bolesna niż jego wypowiedzenie.
- 13 lat temu
piter_c - Zgoda! I tu właśnie dochodzimy do kryteriów selekcji. Jeżeli dany zwrot spotykamy w rozmowach czy dokumentach, które czytamy to prawdopodobnie jest on przydatny i warto go zapamiętać.

@bird - to o czym piszesz ma też drugą stronę medalu. Jeżeli użyjesz w/w słów w rozmowie z niewykształconym Anglikiem też może nie wiedzieć o co chodzi :).
- 13 lat temu
bird - Rafał, a ja zgadzam się z Tobą...
Uważam, że nacisk na wybaczanie (moralny obowiązek!) jest niezdrowy i wcale nie służy krzywdzonemu (natomiast służy krzywdzącemu). Niedocenianie krzywd jakie nam wyrządzono często prowadzi do kolejnych okaleczeń. Można nie wybaczyć i żyć spokojnie.
Polecam:
http://www.charaktery.eu/charaktery/2010/04/wstepniak/
- 13 lat temu zmieniany: 13 lat temu
quantum137 - Sometimes a cigar is just a cigar. - 13 lat temu
bird - Damn right Mr Freud :) - 13 lat temu
Bilberry - popieram co mówi piter_c
należy się uczyć słów, które spotyka się na codzień, ja dodaję do słownika słowa, które używają moi współpracownicy, a których nie znałem wcześniej - w ten sposób coraz rzadziej się zdarza, że czegoś nie rozumiem, ale to słówka techniczne

czytam też sporo fantasy, więc przydają mi się słówka także z tego podwórka itd. itp.
- 13 lat temu
jerzy_pozoga - Witaj piter_c -popieram
------------------------------
Zwracam się w ramach możliwości o link do strony na której są zawarte najbardziej użyteczny zestaw słów w English. Zestaw słów potocznie używanych, niezbędnych do konwersacji włącznie z przyimki, zaimki itp.
Jestem mocno zaangażowany w nauce TU na eTutorze ale również i zagubiony w "gęstwinie" zawiłości.
Pytanie-czy mam szansę na TAKI zbiór w małej encyklopedi ?
Pozdrawiam- jkp
- 13 lat temu

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.


ipon
zelazo tutor ajen a Anglicy ajron

NIGDY w życiu nie słyszałem Anglika, który by wymówił to słowo tak jak sugerujesz. Pewnie Ci się pomyliło z "ironic".

gdzie te 150 tys slowek nic znajomego

O czym Ty piszesz ipon?
Nie ma człowieka znającego 150 tysięcy słów, już nie wspominając o używaniu tak przesadnie olbrzymiej ilości.

Rekordzista używał (poprawnie) w mowie około 60 tysięcy (osoba publiczna) i był to język bogaty, piękny i niewielu rozumiało głębie jego wypowiedzi (z racji olbrzymiej ilości rzadkich, jednak adekwatnych słów).

Sorki nie odbieraj tego jako atak ale gadasz brednie ipon.

PS. Wyjaśniłbym Tobie dlaczego masz problemy z czytaniem gazety (i nie tylko z tym) po tak długim czasie "nauki" angielskiego ale zauważyłem, że nie jesteś zainteresowana merytorycznym podejściem do nauki i konkretami bo... i tak się dogadasz.
quantum137
13 lat temuzmieniany: 13 lat temu
ipon - Quantum137 mam prosbe na przyszlosc zanim mi odpiszesz przeczytaj uwaznie i do konca moją wypowiedz.Pisalam o ilosci slowek na tutorze i o tym jak malo jest stosowanych w mowie potocznej czy to dialog czy to artykuly w prasie .Przykro mi,ze tak czesto wkladasz w moje usta slowa,ktorych nigdy nie wypowiedzialam .A tak cos z zycia Anglicy uzywaja ok 5000 slowek i jak czytam angielska prase to jestem zaklopotana bo tam malo tych slowek znam.Brawo dla tutora ,ze daje nam tak szerokie spektrum - 13 lat temu zmieniany: 13 lat temu
Bilberry - Churchil słynął z wielkiego zasobu słów, ale on zanim został premierem był dziennikarzem i napisał książkę o historii ludzi mówiących po angielsku - 13 lat temu
quantum137 - Dokładnie jego miałem na myśli, tylko gdzieś mi umknęło jego imię... - 13 lat temu

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.

Prawda jest taka,ze tutor dal mi podstawy do znajomosci angielskiego i dzieki tutorowi moge poznawac ten jezyk a poniewaz apetyt rosnie w miare jedzenia to moge sobie korzystac z innych publikatorow.Tutor byl i matka i ojcem mojej przygody z angielskim.Rafal nic mi sie nie pomylilo poniewaz ucze sie z tutora wymowy slowek to bylam zdumiona tym jak Anglicy wymawiaja iron gdyby mowili tak jak to poznalam na tutorze nie pisalabym o tym ot i tyle
ipon
quantum137 - Ale przecież Anglicy (standard BrE) nie wymawiają "r" w iron. Zapewne piszesz o jakimś dialekcie czy co ale jeśli tak by podchodzić do angielskiego to niemożliwym byłoby napisanie np. słownika, gdyż trzeba by dać po kilkadziesiąt sposobów wymowy jednego słowa.
W standardowej angielszczyźnie nie ma "r" w wymowie tego słowa Miro.
- 13 lat temu
ipon - Na ten temat wiem dokladnie to samo co i Ty Rafale.Pozdrawiam milego weekendu zyczę - 13 lat temu
quantum137 - Pozdrówka i się otrząśnij trochę, to nauka tez będzie bardziej efektywna :)
Rób mniej a dobrze niż więcej i po łebkach, to moja rada.
- 13 lat temu
ipon - Masz super rady a Twoja wiedza na temat angielskiego mnie fascynuje gratuluje chcialabym choc w czesci tyle sobie przyswoic co i Ty wiesz.Gratulacje - 13 lat temu
quantum137 - Dzięki!
Wiesz to wszystko kwestia czasu, chęci i motywacji.
Ja też mam kłopoty z niektórymi zagadnieniami, czasami słowa też zabraknie, ważne by się nie łamać i brnąć do przodu a wszystko się z czasem ułoży.
Grunt to dobry plan.
Też pozdrawiam:)
- 13 lat temu zmieniany: 13 lat temu

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.

A propos "potrzebnych" i "mniej potrzebnych" słówek . Wg mnie taki problem nie istnieje. Tworzenie takiego podziału jest subiektywne.Nie znajdziemy takiego podręcznika, kursu etc językowego, gdzie będziemy się uczyć tylko tego słownictwa, które jest nam potrzebne ( poza słownictwem specjalistycznym - język techniczny, medyczny itd). Zgadzam się z Wami, że trzeba dokonywać selekcji słówek, nie jesteśmy w stanie wszystkiego zapamiętać. A słownik jest po to, żeby z niego korzystać. Czy jako Polacy znamy i rozumiemy ( i używamy we właściwym kontekście)wszystkich wyrazów, występujących w polskim? Gdyby tak było pewnie nie potrzebne byłyby słowniki j. polskiego.
R
renatabaczek
absolwentka - To prawda!!! - 13 lat temu

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.

Najsmutniejsze jest to, że my uczymy się tych wszystkich słówek, czasów, konstrukcji gramatycznych, a tak naprawdę rzadko kiedy spotkamy się z nimi 'w naturze'. Pamiętam kiedyś usłyszałam Anglika, który powiedział coś co brzmiało mniej więcej jak 'gołt' i pomyślałam 'o co mu chodzi, co ma do tego nagle koza!?' a on chciał po prostu użyć 'go' w czasie przeszłym i wyszło mu 'goed'
dehen

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.


dehen
Najsmutniejsze jest to, że my uczymy się tych wszystkich słówek, czasów, konstrukcji gramatycznych, a tak naprawdę rzadko kiedy spotkamy się z nimi 'w naturze'.

Język to nie tylko dogadywanie się na ulicy.
To też poznawanie kultury danego obszaru językowego,między innymi przez lekturę, obcowanie z językiem na poziomie wyższym niż "komercyjny chłam" itp.
Nie bądźmy powierzchowni, tylko zanurzmy się w języku na tyle na ile się da...

Podam Wam przykład:
Użyję podstawowych słów:
(Każdy uczący się języka szybko je pozna bez problemu.)
I, took, circle, go, line, will, to, later
Użyję też dwóch innych.

Czy osoba rozumiejąca wszystkie te słowa będzie w stanie zrozumieć zbudowane za ich pomocą zdania? Już niekoniecznie.

(1) I will later go to ASDA.
(2) I took Circle line.
(3) NatWest is to the right.

Co brakuje osobie, która nie rozumie co powyższe zdania znaczą? Brakuje jej zanurzenia w języku i znajomości słów, że tak to ujmę "niesłownikowych".

Kolejna myśl jaka mi przyszła do głowy:
Ktoś pyta: czy zwrot get on jest czasownikiem frazeologicznym?
Odpowiedź: I tak i nie.
Nie ma w tym sprzeczności, wszystko zależy od sytuacji.

(*) I got on a bus.
(*) They just don't get on.
quantum137
13 lat temuzmieniany: 13 lat temu

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.

ipon - zgadzając się z wypowiedziami wszystkich nauczycieli j.angielskiego - ale ku ich zmartwieniu i niedowierzaniu w 100 % zgadzam się z Tobą - ostatnio czytam książkę "The Wimp's Guide Cross Country Skiing" written by James B.Kobak, Jr
konia z rzędem, temu kto posługując się szkolnym angielskim, w tym eT i Diki - zrozumie jej treść. książka jest dla bardzo przeciętnego czytelnika, nie jest to w żadnym wypadku pozycja litraturo- czy językoznawcza.
Prawda jest prosta angielski tzw szkolny ma sie tak do języka stosowanego jak auto marki Syrenka do samochodu dnia dzisiejszego -:)
TLK
ipon - TLK ale jak fajnie moc decydowac czego sie uczyc jak jest jakas baza no to juz i szersza oferta jest latwiejsza do przyswojenia.Dzieki za zrozumienie i tych kilka slow pozdrawiam - 13 lat temu

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.

Podobne wątki