ZALOGUJ SIĘ

Problem z gramatyką (l.mnoga oraz przedimek)

zmodyfikowany: 13 lat temu
Zastanawiam się co dwuczłonowymi odpowiednikami nazw polskich rzeczy i ich liczbą mnogą, np. wedding ring (band), ich liczba mnoga to wedding rings? Tak dziwnie mi to wygląda. Na pewno nie raz jeszcze znajdę słówko polski, które po przetłumaczeniu będzie dwuczłonowe. Dlatego chciałabym wiedzieć, jak się zachować.

Druga kwestia to przedimek a/an przez angielskimi rzeczownikami rozpoczynającymi się na literę "h", np. history. Spotkałam się z an history i a history. Nie wiem, jak się do tego odnieść. Zastanawiam się, która opcja jest poprawna. Pomijając oczywiście "h" milczące, np. an hour (tutaj wiem, co i jak).

Czytałam gdzieś, że jeżeli słowo zaczyna się na "h" i ma 1 lub 2 sylaby to wstawiamy "a", a gdy więcej "an". Czy taka jest zasada w tym przypadku?

Będę wdzięczna za wyprowadzenie mnie z błędu.
Pozdrawiam;)
absolwentka

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.

 

Odpowiedzi: 3

"jeżeli słowo zaczyna się na "h" i ma 1 lub 2 sylaby to wstawiamy "a", a gdy więcej "an". Czy taka jest zasada w tym przypadku?"

pierwsze słyszę. Zawsze spotykałam się z tym, że jeśli słowo zaczyna się na samogłoskę (nie napisane a wymawiane) to dajemy "an" (twoje an hour), gdy na spółgłoskę dajemy "a" (a university).

co do "history" - słowo to ma wiele znaczeń i zależnie od tego jest niepoliczalny (historia - history) lub policzalny (akt przemocy - a history of violence), a jak wiesz przedimki stawia się w zależności od "policzalności" rzeczownika.
Tez_ja
absolwentka - "Pierwsze słyszę. Zawsze spotykałam się z tym, że jeśli słowo zaczyna się na samogłoskę (nie napisane a wymawiane) to dajemy "an" (twoje an hour), gdy na spółgłoskę dajemy "a" (a university)".

Ja też, ale znalazłam to w zeszycie z liceum oraz na stronie internetowej poświęconej nauce angielskiego (później poszukam może znajdę to dam linka), szperając za dodatkowymi informacjami. W każdym razie wolałam się upewnić.
- 13 lat temu
Tez_ja -
Znalazłam tę stronę. Co na to nasi koledzy? Czy tak jest naprawdę?
- 13 lat temu
askawska - Podlinkujcie, popatrzymy. Bo dla mnie to strasznie dziwna zasada. - 13 lat temu

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.

Podaję informacje o słowie history z książki:
The A-Z of Correct English (Common errors in English) 2nd edition
by Angela Burt

a historical novel
a historical fact

Note that it would not be wrong to say or write
an historic meeting, an historical novel, an historical fact.
However, this usage of an before words like
hotel, historic and historical is becoming much less common, now that the h beginning these words is usually voiced.

Co do pierwszej części pytania to najlepiej jeśli sięgniesz po literaturę wyjaśniającą owo zagadnienie.
Część informacji znajdziesz w tym wątku, mimo że koleżanka się napracowała jest to czubek góry lodowej bo zagadnienie jest bardzo obszerne.
https://www.etutor.pl/pytania-jezykowe/pytanie/16464-rzeczowniki_zlozone.html

pozdrówka
quantum137
13 lat temuzmieniany: 13 lat temu
askawska - Bardzo ciekawe, choć dziwne wydaje mi się ostatnie zdanie. Prędzej bym wymówiła "an" właśnie przed dźwięcznym [h] niż bezdźwięcznym, bo bliżej mu do samogłoski.
Tak czy owak, zasada podaje najpierw "normalną" pisownię/wymowę, a dopiero potem mówi, że "an" nie byłoby błędem. Na szczęście.
Dzięki za tę ciekawostkę.
- 13 lat temu zmieniany: 13 lat temu
absolwentka - Dziękuje;) - 13 lat temu
quantum137 - Raz może dwa razy w życiu widziałem an history.
Trzymałbym się tutaj a history bo de facto h jest wymawiane mówiąc obrazowo.

Don't mention it.
- 13 lat temu zmieniany: 13 lat temu

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.

"Podlinkujcie, popatrzymy. Bo dla mnie to strasznie dziwna zasada."

Nie polinkowałam, a poszłam do książki: "Practical English Usage", Michael Swan (prawie biblia dla anglistów). Tam autor napisał, że niektórzy ludzie mówią "an" pzred rzeczownikami zaczynajacymi się na "h", gdy pierwsza sylaba tego rzeczownika jest nieakcentowana. Nie uważa on tego za błąd, choć, jak sam pisze, większość ludzi użyje w tym przypadku "a". Czyli można, ale się nie musi.
Tez_ja
quantum137 - Michael Swan jest znany z bardzo kontrowersyjnego spojrzenia na gramatykę, jeden z nielicznych którzy nie maja większych obaw przed stosowaniem, np. double negatives...

PS. To nie jest biblia dla anglistów, uwierz mi, że wiem co piszę...
- 13 lat temu zmieniany: 13 lat temu
Tez_ja - A i jeszcze, podał on właśnie "history" jako jeden z przykładów: an historic occasion (a historic... is more common). - 13 lat temu
Tez_ja -
"To nie jest biblia dla anglistów, uwierz mi, że wiem co piszę..."

A, to źle mnie poinformowano. Nie poddaję pod dyskusję, bo naprawdę nie mam wielkiej styczności z anglistami.
- 13 lat temu
quantum137 - Swan jest dobry do informal/spoken English.
Do egzaminów pisemnych odradzam.
- 13 lat temu
askawska - Niedawno byłam w Warszawie na prelekcji Swana m.in. na temat zmian w języku i poprawności. Przemiły starszy pan. To od niego usłyszałam cytat: "Litel mistek is not mistek" :) - 13 lat temu zmieniany: 13 lat temu
quantum137 - "Litel mistek is not mistek"
cały prof. Swan :)))
- 13 lat temu

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.