W | Wojtek.22 |
piotr.grela |
parseq - Wiadomo Piotrze. Tylko kolejność poznawania jest istotna i kluczowa dla uczącego się. Metoda "wszystko naraz" wydaje mi się nieefektywna i obciążona ryzykiem frustracji. Dlatego np. w niemieckim uczono mnie najpierw tzw. Hochdeutsch. Jak go opanowałem w stopniu przekraczającym rozumienie oprócz wiadomości również filmów i audycji radiowych (co zajęło mi lata młododości), to przyszła kolej na dialekty. Jest ich w Niemczech i Austrii (a zapewne i w Szwajcarii) sporo. Z wieloma daję sobie dziś radę, ale jak ktoś zechce przejść na wersję dla "tubylców" (a niektórzy inaczej zwyczajnie nie potrafią), to muszę się dobrze skupić by rozumieć 80% słów (np. schwäbisch, wienerisch albo bayerisch).
-
5 lat temu
zmieniany: 5 lat temu
|
|
parseq - d.c.: ... bo zmienia się nie tylko akcent i wymowa, ale przede wszystkim słownictwo. Wówczas jest to jak zderzenie z językiem kaszubskim - jesteśmy bez szans. Na szczęście mają tak też inni Niemcy.
-
5 lat temu
|
|
Wykup dostęp, aby dodać komentarz.
F | Foxymf |
Wykup dostęp, aby dodać komentarz.
P | paulinawit97 |
Wykup dostęp, aby dodać komentarz.
piotr.grela |
Wykup dostęp, aby dodać komentarz.
Czy może lektor wolniej wymawiać słowa bo nie można zrozumieć?
Oczywiście dając uzasadnienie, że w rzeczywistości trafimy również na mówiących niewyraźnie i/lub szybko. Zgoda, tylko że takich się w radiu i TV nie zatrudnia. Wiadomo dlaczego... - 5 lat temu zmieniany: 5 lat temu
Wykup dostęp, aby dodać komentarz.