witam mam pytanie dotyczące kursu na poziome b1
1. czy jeżeli test powitalny wyszedł na poziomie b1 to powinienem zacząć własnie od b1 czy może test zawyża poziom ?
witam mam pytanie dotyczące kursu na poziome b1
1. czy jeżeli test powitalny wyszedł na poziomie b1 to powinienem zacząć własnie od b1 czy może test zawyża poziom ?
dhuode - Mój test powitalny również wskazał mi poziom B1. Mimo to zdecydowałam się zacząć od początku, tak w ramach powtórki (teoretycznie) znanych zagadnień. Ku mojemu zdziwieniu okazało się, że nawet na poziomie A1 było kilka rzeczy, które były dla mnie czymś nowym; były też takie, które pozwoliły lepiej uporządkować moją wiedzę. Dlatego ja osobiście rekomendowałabym rozpoczęcie nauki od początku, od A1. Wbrew pozorom nie jest to strata czasu; co najwyżej szybciej i bez wysiłku przejdziesz przez pierwsze lekcje.
-
5 lat temu
+5
Ymek7 - czułaś że test zawyżył twoją znajomość języka ?
-
5 lat temuzmieniany: 5 lat temu
+2
jerzy_pozoga - Hi Ymek7- bierz wszystko od początku! Co się da, ponieważ potem będziesz już oswojony z nowymi słówkami które na co dzień bywają rzadko używane. Powodzenia.
-
5 lat temu
parseq - Test jest krótki, ocenia tylko bierną znajomość języka i nie sprawdza umiejętności formułowania wypowiedzi.
Ja po teście też zacząłem od początku. Dziennie robiłem do 6. lekcji i praktycznie nie dodawałem słówek do powtórek.
Potem stopniowo zwalniając doszedłem do końca A2.
Startując z etutorem dostałem na teście 70% A2. Jak przerobiłem materiał A1 i A2, to ponowny test pokazał 40% B1.
Testu powitalnego nie można robić często. Pula pytań jest skromna i ich powtarzanie się jest nieuchronne, co musi prowadzić do zafałszowania pomiaru.
piotr.grela - Daniel, ten test jest jakimś miernikiem ale nie do końca dokonałym, bo ten wynik trzeba pomnożyć kilka razy, bo angielskie słówka mają więcej znaczeń, znamy setki czasowników frazowych, tysiące kolokacji, idiomów, słów i wyrażeń slangowych.
Gdzieś tam jest analiza wyników tych testów, zarówno Polacy ale też Rosjanie dobrze w nich wypadają.
-
5 lat temuzmieniany: 5 lat temu
Test oczywiście nie jest dokładnym wyznacznikiem poziomu. Ma tylko mniej więcej podpowiedzieć. Możesz zacząć od początku i zobaczyć, czy jest może coś, co warto przypomnieć albo iść od poziomu wyżej. Po prostu popróbuj różne rzeczy i zobacz, gdzie najlepiej ci idzie albo gdzie najwięcej się nauczysz. Te stopnie są tylko przyjętym w Europie standardem, jakie umiejętności powinna posiadać osoba, która uczy się angielskiego. Nie da się jednak tego tak dokładnie zmierzyć, bo brak znajomości jakiegoś słówka z B2 nie musi oznaczać, że ktoś nie zna angielskiego na tym poziomie.
Moim zdaniem, ten test trochę zaniża poziom, bo bada on głównie znajomość gramatyki i kieruje on mnie zawsze na poziom B1, pomimo wyników około 80%
Ale na poziomie B1 i B2 jest dużo skomplikowanych za zagadnień gramatycznych, które warto sobie odświeżać i uzupełniać od czasu do czasu.
Nauka gramatyki, to nie tylko przerobienie bezbłędne ćwiczeń ale dostrzeganie na codzień konstrukcji gramatycznych i ich aktywne używanie. A z tym to nawet naitiwi mają problemy...
I tu w pełni zgadzam się z Piotrem. Jesteś tak dobry z gramatyki, jak szybko w procesie mówienia jesteś w stanie wychwycić odpowiednie konstrukcje gramatyczne, ale także je odpowiednio zastosować.
Ja po teście też zacząłem od początku. Dziennie robiłem do 6. lekcji i praktycznie nie dodawałem słówek do powtórek.
Potem stopniowo zwalniając doszedłem do końca A2.
Startując z etutorem dostałem na teście 70% A2. Jak przerobiłem materiał A1 i A2, to ponowny test pokazał 40% B1.
Testu powitalnego nie można robić często. Pula pytań jest skromna i ich powtarzanie się jest nieuchronne, co musi prowadzić do zafałszowania pomiaru.
Polecam również gratisowy pomiar znajomości słownictwa: http://testyourvocab.com - 5 lat temu zmieniany: 5 lat temu
Gdzieś tam jest analiza wyników tych testów, zarówno Polacy ale też Rosjanie dobrze w nich wypadają. - 5 lat temu zmieniany: 5 lat temu
Wykup dostęp, aby dodać komentarz.