ZALOGUJ SIĘ

Nazwa tego zawodu po Angielsku

5 lat temuostatnia aktywność: 5 lat temu
Cześć, pracuje jako monter lotniczy.. i zastanawiam się jaka będzie nazwa tego zawodu po Angielsku, od razu wpadło mi do głowy "aerospace fitter" ale takiego stanowiska nie mogę nigdzie wyszukać, jakieś propozycje? to ta praca: https://kiwijobs.pl/praca-warszawa/monter-struktur-lotniczych/12377?utm_source=agregator_3&utm_medium=CPC&utm_term=12377&utm_campaign=premium


Monter lotniczy, Monter struktur lotniczych,
S
SuperValue
piotr.grela - Ja bym Twoj zawód nazwał an aerospace engineer. - 5 lat temu zmieniany: 5 lat temu

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.

 

Odpowiedzi: 2

darkobo

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.

Dziękuje. Od razu dopytam w temacie języka, czy poziom B1 w języku Niemieckim jest do osiągnięcia w rok czasu? jest to niewątpliwie trudniejszy język niż Angielski
S
SuperValue
piotr.grela - Powiem Ci prawdę, nie będę Ciebie ściemniał - w rok nie da rady! "Przelecieć" poziomy A1, A2, B1 można w rok ale poziom B1 to poziom matury podstawowej i wymaga sporo łez, potu i pracy.

Ale warto się uczyć bo przez rok można się sporo nauczyć.
- 5 lat temu zmieniany: 5 lat temu
parseq - Jak zatrudnisz niemieckojęzyczną pomoc domową i drugą np. jako opiekunkę do dzieci i będziesz praktycznie spędzał na życiu z nimi pół dnia na dobę, to spokojnie dasz radę. Oczywiście słówka i trochę gramatyki z etutorem do tego. Polecam też radio niemieckie (internetowo) w samochodzie. - 5 lat temu zmieniany: 5 lat temu
parseq - Można się też zakochać w osobie niemieckojęzycznej, bo to również działa cuda. Moja nauczycielka niemieckiego (Niemka ze Schwerina) zakochała się w Polaku i mieli mieszkać w Polsce. Ona przyjęła więc tempo nauki do 50(!!) słówek dziennie. Potem poszła na germanistykę w Poznaniu i pracowała w polskiej szkole jako nauczyciel. Tylko czasem jak powiedziała "Hala Pieskowa" zamiast "Hala Piastowska" (to taki sklep spożywczy w Szczecinie) to było zabawnie. - 5 lat temu zmieniany: 5 lat temu
parseq - Uważam, że niemiecki jest łatwiejszy do nauki niż angielski, bo:
- pisze się (generalnie) tak jak się słyszy. Jak się widzi nowe słowo, to przeważnie od razu wiadomo jak je wymawiać,
- reguły gramatyczne, ortograficzne są znacznie bardziej pomocne i uniwersalne niż w angielskim, bo język niemiecki przeszedł szereg reform, kodyfikacji, których celem była unifikacja oraz uproszczenie nauki w szkołach !!
- jest jeden tzw. Hochdeutsch, który obowiązuje urzędowo, w mediach. Tej wersji się uczy w szkole (niemieckiej i w innych krajach) i ona jest dobra do wszystkiego.
- jest trochę analogii do angielskiego.
Niemieckim władam biegle a mój angielski oceniam na słabe B2.
- 5 lat temu zmieniany: 5 lat temu
NY-NY - W szkole jakoś nigdy nie miałem okazji uczyć się niemieckiego, ale od kiedy słucham oper Mozarta, to polubiłem ten język. Na razie ćwiczę sobie tylko wymowę, a ta raczej we wszystkich językach idzie mi dobrze. Z uczeniem się reszty będzie trudniej, ale może popróbuję. Dobrze, że było sporo reform i uproszczeń, chociaż szkoda, że litera ß występuje rzadziej. Może to szczegół, ale zawsze kojarzyłem to jako charakterystyczny element niemieckiego ;) - 5 lat temu
piotr.grela - Parę razy zaczynałem uczyć się niemieckiego i przerywałem. Miałem ten język przez 3 lata w liceum. Samego języka nie lubiłem za bardzo ale nauczycielkę Panią Marię Kołek, pochodzenia Greczynkę, dobrze wspominam i do tej pory potrafię książkę po niemiecku ze słownikiem na Kindle przetłumaczyć. Pamiętać trzeba o odmianie rodzajników, przyimków, przez przypadki, czego nie ma w języku angielskim. Ale może jest tak jak Daniel (parseq) piszę, jest z tą jednolitością niemieckiego. Napewno niemiecka wymowa jest łatwiejsza bo z pisowni, można się jej domyśleć.
Niemieckiego uczułem się w erze kamienia łupanego, czyli przed internetem, vlogami i etc. Teraz nauka każdego języka jest łatwiejsza...
- 5 lat temu zmieniany: 5 lat temu

Wykup dostęp, aby dodać komentarz.