Literowanie - spelling pytanie o użyteczność komunikacyjną i metody nauki
zmodyfikowany: 6 lat temuostatnia aktywność: 6 lat temu
SPELLING - literówanie. Moje doświadczenia, oraz znaczenie sprawności 'spelling bee'. 🐝😂😅.
Generalnie zauważam, iż Anglicy czy inni mówcy w rodzimym angielskim, muszą używać angielskiego alfabetu; natomiast ja powinienem uczyć się z tym angielskim alfabetem.
Dotychczas uczyłem się np. always ( a l w a y z), a nie ( o l w ai z). Od paru miesięcy staram się to zmienić bo dostrzegam korzyści.
Dziś uważam polskie literowanie za błąd, dlatego, że spelling brytyjski to nie tylko nauka ortografii wyrazów ( jak to głównie jest w języku polskim), ale, po angielsku, jest to ważna metoda komunikacji.
Nie rozpisuję się, bo jeśli nie będzie zainteresowania, to lepiej skrócić wypowiedź. Dożyjemy zobaczymy.
SPELLING - literówanie. Moje doświadczenia, oraz znaczenie sprawności 'spelling bee'. 🐝😂😅.
Generalnie zauważam, iż Anglicy czy inni mówcy w rodzimym angielskim, muszą używać angielskiego alfabetu; natomiast ja powinienem uczyć się z tym angielskim alfabetem.
Dotychczas uczyłem się np. always ( a l w a y z), a nie ( o l w ai z). Od paru miesięcy staram się to zmienić bo dostrzegam korzyści.
Dziś uważam polskie literowanie za błąd, dlatego, że spelling brytyjski to nie tylko nauka ortografii wyrazów ( jak to głównie jest w języku polskim), ale, po angielsku, jest to ważna metoda komunikacji.
Nie rozpisuję się, bo jeśli nie będzie zainteresowania, to lepiej skrócić wypowiedź. Dożyjemy zobaczymy.
Chyba nie do końca rozumiem, co masz na myśli. Chodzi o to, że ćwiczysz literowanie słów i według ciebie to dobra metoda nauki?
I nie złapałem, co ma always do alwayz i olwaiz, skoro ani jedno, ani drugie to nie jest spelling tego słowa.
Albo dlaczego polskie literowanie ma być złe. Przecież angielskie wyrazy podaje się raczej w angielskim alfabecie. Chyba że chodziło o coś innego.
Dziękuję za zainteresowanie. Trochę się zmartwiłem, że to co napisałem jest mało czytelne. Podejmuję próbę rozjaśnienia moich skrótów myślowych, oraz zakresu moich pytań; inaczej zasięgu tematu.
1 Stawiam tezę, iż porządne i bardzo sprawne opanowanie sprawności spelling bee jest przydatne w angielskim w komunikacji między ludźmi oraz w na uczeniu się ortografii wyrazów. Czyli warto być dobrym w spelling ( literówanie), jak dobra w tym była Akhila w filmie pod tym samym tytułem; lub jak Ania Shirley gdy zakasowała w szkole swego ukochanego Gilbert Blaith'a. Ten spelling ma znacznie większe znaczenie w angielskim niż polskim.
2. Literówania należy uczyć się używając w fonetyce ( jej zapisie) systemu IPA, a w wymowie LITER dźwięków angielskiego alfabetu np. ADAM -[ a = ei, d= di:, m= em]. To chciałem pokazać na przykładzie słówka ALWAYS. W praktyce zawsze w nauce używałem polskich dźwięków alfabetu. Uważam to za spory błąd.
Pytania:
1. Czy warto przyłożyć się do tej nauki?
2. Jaka technika uczenia jest najlepsza?
3. W oparciu o własne doświadczenia jak widzicie przydatność SPELLING w komunikacji np. w rozmowie twarzą w twarz, w rozmowie telefonicznej, video itp.
Sam wielokrotnie okazywałem się nieporadny w takich sytuacjach. Nie rozumiałem jakie litery do mnie spelowano, a i nie byłem rozumiany w przekazie poprawnej ortografii mojego imienia. Pomagało nieco gdy dla słowa ADAM mówiłem a (ei) as Adam, d (di:) as Daniel, itd.
Teraz już rozumiem. Literowanie słów to na pewno ciekawe ćwiczenie, biorąc pod uwagę, że jest dużo wyrazów, które mają niestandardową pisownię. Na pewno przydaje się, gdy trzeba przeliterować nazwisko albo w przypadku skrótów typu FBI, chociaż nie skupiam się na jakiejś szczególnej nauce. Po prostu wiem, jak użyć alfabetu, żeby coś przeliterować. A jeśli masz na myśli ortografię, to correct spelling z czasem sam wchodzi do głowy, bo da się zauważyć pewne reguły i wyjątki. Tak tylko ze słuchu raczej trudno poprawnie zapisać wyraz, dlatego najbardziej przydatne jest tu czytanie.
Co do always właśnie tak myślałem, że może chodzić o wymowę i różne sposoby transkrypcji, tyle że trochę nie pasowało mi to do tematu. Odróżniłbym jednak spelling - literowanie - czyli podanie pojedynczych liter składających się na wyraz - od wymowy - pronunciation - bo to jest zapis głosek, czyli dźwięków wytwarzanych w mowie, a nie liter. Oczywiście te dwie rzeczy są ze sobą mocno związane, bowiem litery stanowią pewien niedoskonały, graficzny sposób odwzorowania mowy.
Trzeba zwracać uwagę zarówno na poprawne pisanie, jak i wymowę, bo obie umiejętności są niezbędne w skutecznej komunikacji.
I zgadzam się co do przydatności nauki wymowy w alfabecie IPA, bo pozwala zauważyć dźwięki charakterystyczne dla danego języka, których zwykle nie dostrzegamy. W ogóle polecam jak najszybciej przerzucić się na naukę angielskiego głównie po angielsku. Przekładanie wszystkiego na polski i stosowanie polskich zasad, chociażby w tym zapisie wymowy, o którym wspomniałeś, może jest dobre na początku, ale później zaczyna ograniczać. Jak chce się dobrze poznać język, to trzeba się na niego całkowicie "przestawić". Mimo wszystko trudno całkowicie pozbyć się naleciałości z polskiego, bo zawsze będzie głównym językiem, do którego odnosimy inne języki i na który próbujemy sobie tłumaczyć.
Jeśli już o tym mowa, to radzę jak najwięcej korzystać z angielskiego. Wszelkie pytania, niekoniecznie nawet językowe, można wpisywać w wyszukiwarce po angielsku. Dziwi mnie czasem, że użytkownicy tego forum pytają o całkiem proste rzeczy, które po wpisaniu w Google wyskakują od razu. Wiadomo, niektórzy dopiero zaczynają i łatwiej jest im czytać polskie wyjaśnienia, co nie zmienia tego, że gdy uczę się języka obcego, największe postępy osiągnę, czytając i pisząc w tym języku. Nawet jeśli wszystkiego od razu nie zrozumiem z angielskiego tekstu i zrobię sporo błędów w pisaniu, to wolę się trochę wysilić, bo nie po to uczę się języka, żeby czytać o nim po polsku. Poza tym w normalnym angielskim, jakim posługują się native speakerzy, nie ma czegoś takiego jak poziomy. To jest tylko pewien sposób usystematyzowania dla uczniów i określenia przybliżonej znajomości języka. W praktyce mamy do czynienia ze wszystkim od A1 do C2. Dlatego nie trzeba trzymać się kurczowo tych poziomów na zasadzie ”ooo, to jest C1, to już nie dam rady, bo ja to tylko A2”. Warto czasem sięgać po coś trudniejszego.
Może poruszyłem zbyt dużo różnych kwestii, ale jakoś chciałem się podzielić przemyśleniami na temat nauki języka w ogóle, bo miałem je już od dłuższego czasu.
New York city
- rzeczywiście poruszyłeś dużo wątków, co jest dobrym rozwiązaniem. To co napisałeś jest dla mnie czytelne.
Całkowicie się zgadzam, iż jak najszybciej wszystkie kwestie powinny być uczone po angielsku. Jeśli ktoś chce poznaćt język obcy.
1. Gdy uczę się języka gramatyki, uczę się po angielsku, to te słownictwo jest również używane w języku ogólnym. Uczenie się obu gramatyki własnej i obcego języka jest konieczne przy porządnych tłumaczeniach.
2. Jeśli anglojęzyczni rodzimi użytkownicy języka, startują w spelling bee contest, I nauczyciele uznają to za najlepszą formę nauki ortografii, to róbmy tak samo.
Twoje uwagi, i moje są adekwatne do sytuacji ucznia obcego języka, który chce poznać język, by go używać w poprawnych znaczeniach kulturowych, i sytuacjach praktycznych. Gdy chodzi o zaliczenie pierwszych lat nauki w szkole, to może być inna historia.
Teraz niestety muszę kończyć. Wrócę do Twojego postu.
W/g mnie literowanie w krajach anglosaskich jest niezmiernie ważne, zwłaszcza, jeśli potrzebne jest poprawne zapisanie nazwisk. O ile słówek możesz się nauczyć, to niektóre imiona i nazwiska mają tak wiele pisowni, że bez znajomości głosek zginiesz. Poza tym czasem możesz nie załapać wymowy danego słowa, albo rozmówca nie rozpozna Twojego akcentu, wtedy przeliterowanie pomaga rozwiązać problem.
I jak się uczyć, to tylko korzystając z alfabetu angielskiego.
Inna sprawa to w takiej np. Irlandii, wymowa niektórych głosek jest tak różna, że czasem nie szło się połapać, czy rozmówca miał na myśli a, i czy e :)
Darkob - dobrze się czuję gdy moje spostrzeżenia potwierdzacie, bo to oznacza, że mniej będę miał porażek w swojej nauce.
Oczywiście bardzo wspierają uwagi o których nie myślałem, gdyż przyspieszy to naukę
Mnie się wydawało bardzo długo że polski alfatet wystarczy. Przecież nauczę się szybciej ortografii. Nic blędniejszego.
Piszesz o rozumieniu samogłosek Irlandczyków, sam mam trudności przy szybkim spelling Amerykanów przez telefon. Generalnie, przecież, nie mam trudności przy szybkim mówieniu rozmówców.
new york city = wiele osób twierdzi, tak jak ty, że czytanie jest przydatne, niektórzy twierdzą konieczne do opanowania ortografii wyrazòw. U siebie tych pożytków nie zauważam, co jest dziwne. Czytanie bardziej służy mi do "łapania" związków wyrazowych. Sądzę ze i po polsku i po angielsku jestem troche antytalentem ortograficznym.
Chyba musze jakoś zmodyfikować czytanie. Literowanie w trakcie cztania? W naszych postach może w tym temacie przydałoby się parę stories o sposobie uczenia się literowania i ortografii.
Kazdy z uczestnikòw tej rozmowy trochę mi pomógł. Dziekuje.
abmmichal - Temat się wyczerpał. Mnie pomógł w lepszym uczeniu literówanie. Zauważyłem iż nawet gdy literowałem w angielskim alfabecie to za pośrednictwem polskiego alfabetu. Ostatnie tygodnie świadomie odrzucałem to pośrednictwo polskiego alfabetu, rezultaty są zadowalające ( obserwuję to w czasie zapisywania powtórek ( ćwiczenie ET).
-
6 lat temu
Wykup dostęp, aby dodać komentarz.